Mój dzisiejszy bochen jest wilgotny, puszysty i bardzo szybko znika, znacie to?
Chleb prosty w wykonaniu dlatego zapraszam do pieczenia.
Zaczynamy? no nie daj się prosić.
Chleb pszenny ze słonecznikiem, czosnkiem niedźwiedzim i żurawiną.
Składniki: ( 2 bochenki )
- 1 kg mąki pszennej T 650
- 2 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki soli
- 40 g świeżych drożdży
- 500 ml ciepłej wody
- 1/3 szklanki ziaren słonecznika
- 2 - 3 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego
- 4 łyżki miękkiego masła
- 1/2 szklanki żurawiny suszonej
- 1 jajo
- 2 łyżki mleka
Drożdże wymieszałam z wodą, dodałam cukier i 4 łyżki mąki, wymieszałam i odstawiłam na 15 minut aby drożdże zaczęły pracować.
Potem mąkę wsypałam do miski robota, dodałam sól i miękkie masło a także pestki słonecznika.
Teraz dodałam rozczyn i wyrabiałam do połączenia składników a potem jeszcze 10 minut.
Dodałam żurawinę i jeszcze 5 minut wyrabiałam aby żurawina równomiernie rozprowadziła się w cieście.
Przykryłam miskę ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę.
Jak ciasto podwoiło swoją objętość wyjęłam je na blat, podzieliłam na dwie części i z każdej uformowałam bochenek.
Nacięłam bochenki nożem i umieściłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pozostawiłam bochny do ponownego wyrośnięcia na 30 minut.
Jak bochny wyrosły posmarowałam je jajem wymieszanym z mlekiem i piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 40 - 50 minut.
Chleb upieczony po postukaniu w spód wydaje głuchy odgłos.
Studziłam chleby na kratce.
Smacznego.
Przepis z archiwum.
"Podróże małe i duże"
Na brzegu morza |
6 komentarze
Cudowne bochenki, zjadłoby się takie kromki posmarowane masłem :)
OdpowiedzUsuńZ masłem smakuje wybornie, polecam.
UsuńChlebek wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam i dziękuję.
UsuńWow, bohenki wyszły bardzo okazałe, a ich zawartość jest naprawdę zachęcająca! Czosnek z pewnością nadał intensywnego aromatu, a dodatek żurawiny jeszcze bardziej „podkręcił” bogaty smak. Takiego domowego chlebka nie dostaniemy w żadnej piekarni, w dodatku mamy satysfakcję że znika szybciej niż trwało jego upieczenie :) Przepis jest prosty, a pieczywo efektowne, więc chętnie skuszę się na jego wypróbowanie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów. Chleb na pewni zasmakuje, dodatki można takie jak moje ale można też zmieniać. Pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.