Jeśli nie to sprawdźcie to na własnej skórze, a jeśli wierzycie to tym bardziej upieczcie bo one są naprawdę pyszne.
Z sosem chrzanowym są jeszcze bardziej aromatyczne.
Pieczone pierogi z serem, szpinakiem, wędzoną papryką z sosem chrzanowym.
Składniki:
Ciasto:
- 500 g mąki T 650
- 260 ml wody
- 15 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżka oleju
- 400 g sera twarogowego półtłustego
- 150 g świeżego szpinaku
- 1 łyżka masła klarowanego
- 1 ząbek czosnku
- 1 szalotka
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1 łyżeczka suszu z kani
- 1 łyżeczka suszu z opieniek
- sól
- 1 łyżeczka suszu z suszonych pomidorów
- mleko do smarowania
- 150 ml kremu chrzanowego
- 100 ml jogurtu naturalnego
- różowa sól himalajska
- 1 łyżeczka zmiażdżonego pieprzu kolorowego
- kilka liści bazylii
Najpierw zrobiłam ciasto czyli do miski wsypałam mąkę, sól, cukier.
Wodę wymieszałam z drożdżami i olejem.
Do miski z mąką wlałam wodę i wyrobiłam jednolite, elastyczne ciasto.
Jeśli potrzeba i ciasto się klei podsypcie mąką.
Ciasto umieściłam w misce lekko spryskanej olejem, przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę.
Jak ciasto wyrastało zrobiłam farsz.
Ser rozgniotłam widelcem, przełożyłam do miski.
Szpinak umyłam, osuszyłam, posiekałam.
Cebulkę szalotkę oraz czosnek drobno posiekałam i podsmażyłam na rozgrzanym maśle klarowanym, potem dodałam posiekany szpinak.
Smażyłam szpinak aż puścił sok a potem tak długo aż sok wyparował.
Przestudziłam szpinak i dodałam do sera, dodałam także wędzoną paprykę, susz z grzybów, susz z pomidorów, sól i całość dobrze wymieszałam.
Jak ciasto wyrosło przełożyłam je na blat, urywałam po kawałku tyle aby zrobić placuszek około 10 cm średnicy.
Nakładałam na placuszek farsz i zlepiałam brzegi tworząc pierożka ulubionego kształtu.
Ułożyłam pierogi na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryłam pierogi ściereczką i odstawiłam na 30 minut do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu posmarowałam pierogi mlekiem i piekłam 15 minut w temperaturze 180 C z opcją grzania góra/dół.
Krem chrzanowy wymieszałam z jogurtem, świeżo zmiażdżonym pieprzem kolorowym, różową solą himalajską i posiekaną bazylią.
Pierogi podałam z sosem chrzanowym.
Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Zachód słońca nad Ciechocinkiem |
2 komentarze
Wow, u Ciebie jak zawsze prawdziwe smakowitości.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Pozdrawiam:)*
Dziękuję Łucjo i pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.