Muszę się przyznać że jest znakomite, delikatne i kremowe z serii mięs czerwonych, dzikich.
Zapraszam do spróbowania, a może ktoś już zajadał mięso z kangura?
Proszę o opinie i ciekawa jestem czy Wam też smakowało?
Steki z kangura.
Składniki: ( 2 porcje )
- 4 steki z kangura
- kawałek korzenia imbiru
- 5 - 6 łyżek oliwy z oliwek
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki chili
- sól morska
- pieprz
Tak więc do moździerza włożyłam posiekany korzeń imbiru, obrane ząbki czosnku, chili i paprykę i ucierałam aż powstała papka, wtedy dodałam oliwę i wymieszałam.
Steki miałam mrożone, dlatego najpierw mięso dobrze rozmroziłam a potem ugniotłam je kostkami palców - jest delikatne, nie ubijacie tłuczkiem.
Mięso natarłam pastą marynaty i odstawiałam na 30 minut do lodówki.
Na patelnię wlałam kilka kropel oliwy i smażyłam na niej steki po 1 - maksymalnie do 3 minut z każdej strony.
Nie smażcie dłużej bo mięso zrobi się twarde i łykowate.
Dopiero na patelni mięso posoliłam i oprószyłam pieprzem.
Podałam steki z naszą polską botwinką pod beszamelem [ klik ].
Smacznego.
Przepis kuchni australijskiej.
"Podróże małe i duże"
Łabędzia rodzinka |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.