Radość mojego czarowania.
Roladę szpinakową wymyśliłam jak w lodówce została już tylko część botwinki i sporo szpinaku, polecam bo naprawdę jest pyszna.
Pokrzywę urwałam do chleba ale jeszcze sporo mi zostało i dlatego wylądowała w szpinaku.
Rolada szpinakowa z botwiną i pokrzywą.
Składniki: ( keksówka 11 x 30 cm )
Ciasto:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka kwaśnej śmietany
- 250 g masła
- 1 łyżeczka mielonego kminku
- szczypta soli morskiej
- 500 g świeżego szpinaku
- 4 - 5 ząbków czosnku
- 3 łyżki oliwy
- liście z jednego pęczka botwiny
- sól morska
- pieprz
- 220 g sera Mature Blue Stilton
- garść listków młodej pokrzywy
- mleko do smarowania ciasta
- 300 ml jogurtu naturalnego
- po łyżce świeżych posiekanych ziół:
- hyzop
- estragon
- cząber
- tymianek
- oregano
- bazylia grecka
- bazylia cynamonowa
- bazylia tajska
- szałwia
- mięta czekoladowa
- sól
- morska do smaku
- szczypta pieprzu cytrynowego
Najpierw zajęłam się ciastem.
Do miski wsypałam mąkę, dodałam posiekane masło, kwaśną śmietanę, sól i kminek i szybko zagniotłam jednolite i plastyczne ciasto.
Ciasto owinęłam w folię spożywczą i włożyłam na godzinę do lodówki.
W czasie jak ciasto się chłodziło zrobiłam farsz.
Szpinak umyłam i osuszyłam a potem posiekałam.
Tak samo zrobiłam z połową liści botwinki i pokrzywą.
Na patelni rozgrzałam oliwę i podsmażyłam na niej posiekane ząbki czosnku, potem dodałam szpinak, botwinę i pokrzywę i dusiłam aż liście zmiękły a potem woda odparowała.
Dodałam na koniec do smaku soli, pieprzu i wymieszałam.
Jak ciasto się schłodziło rozwałkowałam je na prostokąt o boku 30 cm na około 20 - 25 cm.
Na wierzchu ciasta rozprowadziłam farsz, na szpinak pokruszyłam ser pleśniowy i ułożyłam resztę liści botwiny.
Zwinęłam roladę wzdłuż dłuższego brzegu i włożyłam do keksówki nasmarowanej masłem i wysypanej mąką złączeniem ciasta do dołu.
Na wierzchu ponacinałam ciasto aby nie popękało.
Posmarowałam mlekiem.
Piekłam roladę w 200 C z opcją grzania góra/dół przez 40 minut lub do zezłocenia wierzchu.
W czasie jak ciasto się piekło zrobiłam sos.
Posiekałam wszystkie zioła i dodałam do jogurtu, dodałam sól i pieprz cytrynowy i wymieszałam.
Po upieczeniu chwilę roladę zostawiłam w foremce a potem wyjęłam, pokroiłam w plastry i podałam z sosem ziołowym.
Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Zaloty - pani i pani wróbelkowie |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.