Pobiegam godzinę dłużej i spalę te pyszności hi hi.
Tartaletki są super, mocno czekoladowe z daktylami zanurzonymi w kremie i marmoladą z pigwy a bezowa pierzynka zamyka całość.
Namówiłam ? spróbujecie?
Czekoladowe tartaletki z daktylami marmoladą z pigwy.
Składniki: ( 8 sztuk )
Ciasto:
- 100 g masła
- 200 g mąki pszennej
- 50 g cukru
- 1 łyżka kakao
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g gorzkiej czekolady
- 60 ml śmietanki 30 %
- 70 g masła
- 50 g cukru
- 4 żółtka
- 50 g mielonych migdałów
- 20 g pokruszonych biszkoptów
- 4 białka
- 1/2 szklanki cukru
- daktyle
- marmolada z pigwy
Najpierw zrobiłam ciasto.
Do miski wsypałam mąkę, cukier, kakao i wymieszałam.
Wkroiłam zimne masło, dodałam żółtko i zagniotłam szybko ciasto.
Kulę ciasta zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki aby się schłodziło.
Foremki do małych tart wysmarowałam masłem i wysypałam mąką.
Jak ciasto się schłodziło podzieliłam je na 8 równych części i wylepiłam foremki.
Ponakłuwałam ciasto widelcem, przykryłam papierem do pieczenia, wsypałam fasolę,
piekłam ciastka 20 minut w temperaturze 180 C z opcją grzania góra/dół.
W czasie jak się piekły zrobiłam krem czekoladowy.
Czekoladę połamałam na kawałki, dodałam śmietankę i rozpuściłam w kąpieli wodnej.
Masło utarłam z cukrem na puszystą masę, potem dodając przestudzoną czekoladę, mielone migdały, pokruszone biszkopty a na końcu żółtka jaj.
Dobrze wymieszałam.
Po upieczeniu zdjęłam z ciastek papier z fasolą a na spodzie ułożyłam krem czekoladowy i wstawiłam ciastka na 10 minut do piekarnika.
W czasie kiedy podpiekały się tartaletki ubiłam białka na sztywną pianę dodając cukier i dalej ubijając aż masa stała się szklista.
Tartaletki wyjęłam z piekarnika, na środku każdego ułożyłam łyżeczkę marmolady, wcisnęłam w nią 2 daktyle .
Masę bezową przełożyłam do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki i wycisnęłam bezę na krem czekoladowy przykrywając daktyle.
Tartaletki ostatni raz włożyłam do piekarnika na 15 minut aby beza się przyrumieniła.
Smacznego.
Przepis Izoni [ klik ]
"Podróże małe i duże"
Majowy zachód słońca |
6 komentarze
cudowności <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńnamówiona :)
OdpowiedzUsuńMnie namówiłaś, bo również łasuchem jestem ogromnym :)
OdpowiedzUsuńZacieram rece, ciesze się.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.