Z endywią wiąże się śmieszna sytuacja gdyż kupując ja w markecie pani przy kasie zapytała co to jest? odpowiedziałam że endywia a ona na to że nie ma i ile kosztuje? odpowiadam że 2,49 a pani to wbije sałatę masłową.
I tak mam sałatę masłową na rachunku a w torbie endywię.
Surówka z rukoli i endywii.
Składniki:
- garść rukoli
- garść endywii
- 1/2 strąka czerwonej papryki
- 1/4 papryczki chili
- 3 - 4 suszone pomidory
- kilka plastrów białej rzodkwi
- 125 g sera camembert
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka kolorowych ziół do sałatek
Paprykę pokroiłam w kostkę, dodałam do sałat.
Dodałam również pokrojone suszone pomidory oraz połówki plastrów białej rzodkwi.
Wymieszałam i polałam dressingiem wcześniej dobrze wymieszanym.
Na wierzchu posypałam pokruszonym serem camembert.
Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Jesienne trawy |
2 komentarze
Jeszcze takiej surówki nie jadłam...Wygląda przepysznie i na pewno tak smakuje...Pozdrawiam:)*
OdpowiedzUsuńJest pyszna i polecam wypróbować.Pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.