Zaproszono mnie na wydarzenie "Ciasto na niedzielę" [ klik ] i ponieważ kocham rabarbar to postanowiłam zrobić właśnie Fale Dunaju z rabarbarem.
Ciasto wyszło rewelacyjnie, polecam każdemu, słodycz kremu budyniowego i kwaskowatość rabarbaru, pyszota.
Zachęcam do pieczenia i korzystania z rabarbaru wszak sezon jest teraz na niego a potem zatęsknimy, zatem.
Fale Dunaju z rabarbarem.
Składniki: forma 24 x 24 cm
Ciasto:
- 200 g masła
- 6 jaj
- 2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- kilka kropel esencji rumowej
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka łodyg rabarbaru
- 200 g masła
- 500 ml mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- kawałek gorzkiej czekolady do dekoracji
Żółtka oddzieliłam od białek.
Z białek ubiłam pianę.
Miękkie masło utarłam z cukrem pudrem na puszystą masę.
Potem po kolei dodawałam po 1 żółtku mieszając do połączenia.
Jak masa była jednolita dodałam esencję rumową, oraz cukier waniliowy, a także wymieszaną z proszkiem do pieczenia mąkę.
Wymieszałam a na koniec na dwa razy dodałam pianę z białek, delikatnie wymieszałam.
Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia i wylałam na dno połowę ciasta.
Do drugiej połowy dodałam kakao i wymieszałam do połączenia składników.
Ciasto kakaowe wylałam na ciasto jasne.
Rabarbar pokroiłam na kawałki 2 centymetrowe i powciskałam w ciasto ciemne.
Piekłam ciasto w temperaturze 180 C z opcją grzania góra/dół przez 45 minut.
Jak ciasto się piekło zrobiłam krem.
Do garnka wlałam mleko zostawiając 3/4 szklanki.
Dodałam do mleka cukier, cukier waniliowy oraz masło i podgrzewałam do wrzenia.
Pozostałe mleko wymieszałam z obiema mąkami i jak mleko wrzało wlałam to z mąką.
Gotowałam mieszając chwilę aż budyń zgęstniał.
Pozostawiłam do wystygnięcia przykrywając ściśle do powierzchni budyniu folią spożywczą.
Po upieczeniu i wystudzeniu nałożyłam na ciasto zimny budyń i starłam na tarce gorzką czekoladę.
Wstawiłam do lodówki na godzinę.
Smacznego.
Przepis z archiwum rodzinnego.
Razem ze mną ciasta z rabarbarem piekli: Lidka, Kasia, Magda, Danuta, Bożena
"Podróże małe i duże"
Domowy zielnik |
12 komentarze
Wow! Kolejne "fale dunaju", na które patrzę.. I ślinka mi cieknie ! :) Chyba muszę wreszcie skorzystać z jakiegoś przepisu i upiec to ciasto! :)
OdpowiedzUsuńOj koniecznie, to jedno z lepszych ciast, zachęcam.
UsuńZaciekawiłaś mnie "Falami Dunaju".
OdpowiedzUsuńByłam na giełdzie kwiatowej, gdy wróciłam upiekłam zwykłego murzynka.
Fajnie smakuje.
Pozdrawiam:)*
Murzynka uwielbiam ale popróbuj tego ciasta jak lubisz rabarbar, będzie super.
Usuńwow..ale pysznie wygląda...dzięki za wspólne pieczenie..
OdpowiedzUsuńDzięki Bożenko.
UsuńRabarbar zatopiony w Falach Dunaju. Nie można mu się oprzeć. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko za wspólne pieczenie,. :)
Dziękuje pięknie.
UsuńWspaniałe ciasto ja uwielbiam rabarbar więc nie mogłam sobie odmówić upieczenia ciasta z nim, dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Iwonko.
UsuńSuper ciasto przygotuje na niedzielę DZIĘKUJĘ serdecznie.v
OdpowiedzUsuńNo i jak? ciasto się udało? smakowało?
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.