Tak przyrządzone kąski są chrupiące na zewnątrz, listkujące się do środka a także wilgotne w środku.
Polecam każdemu do zrobienia bo proste to i smakowite.
Mówią ludziska że smakują tak jak te z KFC, nie potwierdzę tego gdyż nie jadam w KFC, byłam tylko raz i to na pizzy.
Więc nie wiem czy smakują jak te w KFC ale wiem że te moje smakują wybornie.
Kąski z kurczaka a'la KFC.
Składniki: ( 4 porcje )
- 2 pojedyncze filety z kurczaka
- sól różowa himalajska
- świeżo mielony pieprz
- mielona harissa
- mielona słodka papryka
- 2 jaja
- 1/3 szklanki mleka
- 3/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki pieprzu mielonego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka pieprzu cayenne
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- olej rzepakowy do smażenia
Filety z kurczaka umyłam, osuszyłam i pokroiłam na mniejsze kawałki.
Do miseczki wsypałam po trochu soli, pieprzu, papryki i harissy i obtoczyłam w mieszaninie przypraw każdy kawałek kurczaka.
Miseczkę z kurczakiem wstawiłam do lodówki na 2 godziny ale można też przygotować kurczaka dzień wcześniej.
Do miski wlałam teraz mleko, wbiłam jaja, dodałam przyprawy i na koniec wsypałam mąkę.
Wszystko wymieszałam tak aby powstało dość gęste ciasto.
Teraz wyjęłam mięso z lodówki i wlałam do miseczki z kurczakiem ciasto, wymieszałam aby ciasto oblepiło każdy kąsek mięsa.
Do drugiej miski wsypałam mąkę pszenną i ziemniaczaną, wymieszałam je razem i ponownie obtaczałam kąski mięsa.
Przekładałam mięso z miski z ciastem do miski z mąką.
We frytownicy rozgrzałam olej do 175 C i smażyłam poszczególne kawałki na zloty kolor ze wszystkich stron.
Jeśli nie posiadacie frytownicy pamiętajcie aby olej był gorący - 175 C - w rondlu bo inaczej nie usmażą się dobrze chrupiące kawałki.
Jak olej jest za zimny kurczak wchłonie za dużo tłuszczu a jak olej za gorący panierka może się przypalić a mięso w środku nie będzie dopieczone.
Chrupiące kąski podałam z frytkami pieczonymi z batata i ziemniaka a także z surówką z czarnej rzepy.
Raj dla zmysłów, polecam.
Smacznego.
Przepis Margarytka.
"Podróże małe i duże"
Muchołówka |
3 komentarze
Robiłam je niedawno. Całkiem smaczne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba, pozdrawiam.
UsuńDziękuję za miłe słowa i zaproszenie.
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.