Mięso po tak długim pieczeniu jest delikatne, oddziela się na poszczególne włókna szarpane widelcem.
Myślę że mięso lepiej piec nocą a ja teraz piekąc pierwszy raz chciałam mieć niejako kontrolę nad pieczeniem.
Niepotrzebnie bo mięso piecze się samo, nie potrzeba go obracać, nie potrzeba podlewać.
Wystarczy tylko włożyć do garnka i piec, piec, piec.
Moje pulled pork podałam w bułach z sosem barbecue.
Było pyszne, polecam.
Pulled pork czyli całkiem poszarpana wieprzowina.
Składniki:
- 1800 g karkówki wieprzowej
Marynata:
Przepis kuchni amerykańskiej własny.
- 1 łyżeczka pieprzu kolorowego
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka gorczycy białej
- 3 łyżeczki soli morskiej z borowikami
- 4 łyżeczki cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- 4 ząbki czosnku
- 3 łyżki sosu ostrygowego
- 1 łyżka sosu sojowego jasnego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- kilka gałązek kocanki
- 1 mała papryczka jalapenio
Przygotowanie:
- Najpierw przygotowałam marynatę.
- Czosnek włożyłam do blendera razem z papryczką jalapenio, gałązkami kocanki, cukrem, solą i zmiksowałam.
- Na suchą patelnię wsypałam kumin, cynamon, gorczycę oraz pieprz kolorowy i podgrzewałam do momentu aż przyprawy uwolniły swój aromat.
- Przełożyłam je do moździerza, utłukłam a potem dołożyłam do marynaty.
- Dołożyłam także słodką paprykę i sos ostrygowy a także sos sojowy, wymieszałam.
- Marynatą natarłam mięso ze wszystkich stron i włożyłam je do garnka, przykryłam i wstawiłam do lodówki na 24 godziny.
- Po upływie doby nagrzałam piekarnik do 100 C z opcją grzania góra/dół i wstawiłam doń garnek.
- Piekłam mięso przez 8 godzin z przykryciem i potem jeszcze bez przykrycia aby ładnie się podpiekło 2 godziny.
- Nie obracałam, nie podlewałam, nie otwierałam garnka ani piekarnika, nie robiłam nic.
- Po upieczeniu pozostawiłam mięso na 30 minut aby odpoczęło a potem porwałam je widelcem na włókna.
- Jest takie delikatne i aromatyczne, pyszne.
- Bułki rozkroiłam wzdłuż i posmarowałam sosem BBQ, po czym ułożyłam warstwę poszarpanego mięsa.
- Na mięsie ułożyłam listki sałaty lodowej i przykryłam górną warstwą bułki również posmarowaną sosem.
- Już dawno nie jadłam tak pysznego mięsa, polecam gorąco.
Przepis kuchni amerykańskiej własny.
"Podróże małe i duże"
Wrotycz |
2 komentarze
Mój ulubiony dodatek kanpkowy. Narobiłaś mi apetytu, będę musiała zrobić!
OdpowiedzUsuńTaka moja rola, narobić apetytu. Pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.