Gospodarzem wydarzenia jest Paweł z Madzią.
Przepis jest pomysłem autorskim właśnie Pawła który wymyślając go oglądał wiadomości hi hi na temat franka szwajcarskiego, stąd nazwa.
Więcej o powstaniu chleba poczytacie na stronie wydarzenia.
Chleb jest pyszny, miękki i powinien być wypiekany w garnku żeliwnym którego nie posiadam i dlatego piekłam go w naczyniu żaroodpornym o średnicy 25 centymetrów.
Już na wstępie chcę napisać że chleb jest pyszny ale w moim przypadku za bardzo urósł przed pieczeniem i pęknięcie nie jest tak ładne jak być powinno ale o tym w przepisie.
Chleb szwajcarski.
Składniki: 1 bochen wielkości ok. 25 cm średnicy
- 600 g mąki pszennej T 650
- 370 g wody
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki suchych drożdży - ja użyłam 25 g świeżych
Przygotowanie chleba:
- Do miski robota wsypałam mąkę, wkruszyłam drożdże, dodałam sól i cukier, wymieszałam.
- Następnie wlewałam wodę miksując cały czas.
- Ręcznie też spokojnie można chleb robić ale wymaga to sporo wysiłku.
- Jak wszystkie składniki połączyły się wyrabiałam ciasto jeszcze około 20 minut.
- Ciasto włożyłam do miski, przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę.
- Potem uderzając pięścią odgazowałam ciasto, uformowałam okrągły bochen i umieściłam go na papierze do pieczenia na tyle dużym aby potem można było z tym papierem przenieść chleb do naczynia.
- Chleb przykryłam i odstawiłam do wyrośnięcia.
- I tu jest najważniejszy proces według mnie czyli Paweł zaleca aby chleb wyrastał godzinę ale dla mojego godzina była za dużo.
- Powinnam go włożyć do garnka już po upływie 40 minut bo rósł jak szalony.
- Tajemnica wzrostu tego chleba polega na tym że w nagrzanym naczyniu wyrasta jeszcze dość sporo jeśli wcześniej nie wyrósł do końca a jeśli wyrósł całkiem na papierze to w piekarniku już nie urośnie za bardzo.
- Co nie oznacza że jest niedobry , nadal jest pyszny tylko bez charakterystycznego nacięcia.
- Tak więc sami musicie uchwycić ten moment kiedy chleb powinno się włożyć do pieca.
- Pół godziny przed końcem wyrastania należy nagrzać piekarnik do 250 C wraz z naczyniem do wypiekania.
- Jak chleb wyrósł posypałam go mąką aby potem się nie przypalił i nacięłam go ostrym nożem na krzyż.
- Wyjęłam naczynie z piekarnika, zdjęłam pokrywkę i przełożyłam chleb razem z papierem do naczynia, przykryłam pokrywką i wstawiłam do piekarnika zmniejszając temperaturę do 220 C.
- Piekłam chleb 30 minut po czym zdjęłam pokrywkę, i dopiekałam jeszcze 30 minut.
- Chleb kroiłam na kratce.
- Paweł zaleca aby nie kroić chleba ciepłego ponieważ podczas stygnięcia uzyskuje on swoją strukturę.
- Pokusa była jednak duża bo pachnie obłędnie.
Smacznego.
Przepis Paweł Marder.
Przepis dodaję do listy "Na zakwasie i na drożdżach" która w marcu prowadzi Małgosia z "Akacjowego bloga" [ klik ] Razem ze mną chleb szwajcarski wypiekali:
Paweł z www.chleby.info
Bożena z Moje domowe kucharzenie
Agnieszka z Kuchnia Maryny
Lidia, bez bloga, ale z Facebookiem
Iza ze Smaczna Pyza
Bernadeta z Mój kulinarny pamiętnik
Marzena z Kulinarne szaleństwa Maniusi
Justyna z Gotowanie i pieczenie - I love it
Iwona z bloGotowanie z pasją
Kasia z Mia cucina
Ewelina ze Stylowa kuchnia
Jola z Nasze życie od kuchni
Marta z Kornik w kuchni
Arleta, bez bloga ale z Facebookiem
Alina z Ala piecze i gotuje
Małgosia z Smaki Alzacji
Monika z Matka Wariatka
"Podróże małe i duże"
Żołędzie |
30 komentarze
Wygląda pięknie. Zaraz wydrukuję przepis.
OdpowiedzUsuńUpiekłam w czwartek dwa chleby mieszane (orkisz, żytnia, owsiana) też pyszne.
Pozdrawiam:)
Piękny bochenek chlebka. Dziękuję za wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ala.
UsuńDorota wielkie dzięki za wspólne wypiekanie i do zobaczenia za tydzień :-)
OdpowiedzUsuńOj tak Gosia, za tydzień się piszę. Dzięki wielkie.
Usuńdziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńIza miło było.
UsuńSuper wyszedł :), dziękuje za wspólny czas.
OdpowiedzUsuńSuper dziękuję Justyno.
UsuńWspaniały chleb :-) i bardzo pyszny. Dziękuje za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńOj tak Marzenko, pyszny Ci on, dziękuję.
UsuńPyszny chlebek! A te dziurki- marzenie! Dziekuje za wspolne pieczenie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu.
UsuńWygląda niesamowicie :) Zjadłybyśmy :)
OdpowiedzUsuńPieczcie dziewczyny koniecznie.
UsuńDorotko-chleb wspaniale wygląda :) Miałam ochotę na upieczenie go, ale mój garnek żeliwny odszedł na emeryturę. Czy myślisz, że można upiec bez niego ? Pozdrawiam i dziękuję za dodanie przepisu do marcowej listy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Małgosiu, chleb możesz upiec w naczyniu żaroodpornym.
UsuńWyszedł świetny, dziękuję za wspólnie spędzony czas :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Moniko.
Usuńsuper ci wyszedł ten chlebek. dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńDziękuje Berniko.
UsuńWspaniały chlebuś, u mnie rósł tylko 40 minut, a i tak mam wrażenie, że za bardzo urósł i ten krzyż nie wyszedł jak trzeba:). Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńNo właśnie Jolu, w takim ciepełku jak miałam wówczas przy pieczeniu to 30 minut byłoby dość. Dziękuję za miłe chwile.
UsuńWygląda pięknie, smak niesamowity i ta skórka... :) Dziękuję za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńSkórka chrupiąca to fakt, dziękuję.
UsuńPrzepis zapisuję...Wygląda smakowicie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj Czeresienko.
UsuńDorotko jakiej wielkości potrzebny jest garnek (ile litrów), żeby upiec ten chleb ?
OdpowiedzUsuńPiekłam go przez długi czas w naczyniu żaroodpornym o śr. 25 cm, mój obecny garnek ma 25 cm średnicy i chyba 5 litrów i równie pyszny chleb z niego wychodzi. Podjęłaś wyzwanie po latach?
UsuńDorotko mam mały garnek o średnicy 21 cm. Musze jeszcze zakupic mąkę i zrobię :) Dzięki za info :)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.