Lubicie naleśniki?, my tak oj tak i często goszczą na naszym stole.
Taka wersja na pewno się Wam spodoba.
Użyłam tutaj owoców tamarillo.
Tamarillo wyglądem i smakiem przypomina pomidora.
Nie jest tak słodki i smaczny jak inne owoce egzotyczne, ale dzięki temu ma najszersze zastosowanie spośród owoców tropikalnych i pięknie współgra z wieloma składnikami w przeróżnych daniach.
Podobnie jak inne owoce tropikalne, tamarillo jest bogate w witaminy i mikroelementy.
W 100 gramach owocu, jednej sztuce, znajdują się 33 kcal. Najbogatsze są w potas, witaminy z grupy B oraz witaminy A, E i C. Zawierają 85% wody i 5% cukru.
Wiadomości o tamarillo tutaj [ klik ]
Jeśli spotkacie ten owoc w sklepie koniecznie wypróbujcie bo jest tego wart.
Składniki: ( 4 duże naleśniki - 26 cm )
Ciasto:
- 2 małe jajka
- 1/2 szklanki mleka
- 1/4 szklanki wody
- 2 pełne łyżki mąki orkiszowej jasnej
- 3 pełne łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka oleju
- szczypta soli
- 100 g sera twarogowego półtłustego
- 200 g sera mascarpone
- 1 łyżka żurawiny
- 1 łyżka rodzynek
- 1 łyżka miodu faceliowego
- 100 ml jogurtu waniliowego
- 1 owoc kiwi
- 1 owoc tamarillo
- 1 łyżka posikanych orzechów laskowych
Składniki na ciasto wymieszałam ze sobą i odstawiałam na 30 minut aby ciasto "odpoczęło".
Potem usmażyłam 4 duże naleśniki.
Ser twarogowy rozgniotłam widelcem, dodałam mascarpone, miód, jogurt oraz żurawinę i rodzynki i wszystko razem wymieszałam.
Na każdym naleśniku ułożyłam porcję sera, kilka kawałków kiwi i po łyżeczce miąższu z tamarillo.
Złożyłam naleśniki na cztery, polałam na talerzu jogurtem waniliowym i udekorowałam cząstkami kiwi i ziarenkami tamarillo oraz posypałam posiekanymi orzechami.
Smacznego.
Przepis własny.
2 komentarze
wow przecudne i idealne na tą szarą aurę za oknem <3
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie , piękne wprost!
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.