Tak się zdarzyło że Bożena na FB utworzyła wydarzenie "Ciasto na niedzielę" więc wszystko się razem ułożyło i powstało pyszne ciasto na zimno zwane dalej Bombą czekoladowo - malinową.
- 200 g śmietanki kremówki 30 %
- 450 g serka homogenizowanego waniliowego
- 350 g jogurtu greckiego
- 3 łyżki cukru pudru
- 150 g czekolady gorzkiej 70 %
- 1 łyżka pasty orzechowej
- 1 opakowanie żelatyny fix
- 1 łyżka żelatyny
- 1 galaretka rubinowa
- 100 g biszkoptów podłużnych
- 2 łyżki masła rozpuszczonego
- 500 g malin
- 1/2 szklanki malin
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- maliny do dekoracji
Przygotowanie sernika:
- Zaczęłam od ubicia śmietanki z cukrem pudrem na sztywno.
- Potem dodałam do śmietanki jogurt i serki i dobrze wymieszałam.
- Żelatynę rozpuściłam w 1/3 szklanki wody.
- Żelatynę fix przygotowałam według przepisu na opakowaniu czyli wlałam do pojemnika 50 ml zimnej wody i 100 ml wrzącej i wsypałam zawartość torebki.
- Ubijałam do momentu aż żelatyna rozpuściła się w wodzie.
- Obie żelatyny wlałam do masy serowo - śmietanowo - jogurtowej.
- Masę rozdzieliłam na dwie części.
- Miskę - salaterkę wyłożyłam folią spożywczą i na dno wylałam jedną część masy serowej.
- Połowę malin powtykałam w masę i wstawiłam miskę do lodówki do stężenia.
- Czekoladę roztopiłam w kąpieli wodnej i do ciepłej jeszcze dodałam pastę orzechową.
- Jak czekolada przestygła dodałam ją do drugiej części masy serowej i dokładnie wymieszałam.
- Drugą część malin włożyłam do blendera i zmiksowałam z 6 łyżkami gorącej wody i suchą galaretką.
- Masę malinową wyłożyłam na stężałą masę serowo-śmietankową i ponownie wstawiłam do stężenia.
- Gdy galaretka stężała wylałam na nią masę czekoladową i znowu deser wstawiłam do lodówki.
- Potem pokruszyłam biszkopty w malakserze i wymieszałam je z roztopionym masłem.
- Masę biszkoptową wyłożyłam na masę czekoladową lekko dociskając ciastka.
- Włożyłam ciasto do lodówki do stężenia a najlepiej było by na całą noc.
- Jak masy dobrze stężały wyłożyłam bombę na talerz przechylając salaterkę i delikatnie zdjęłam folię.
- Maliny na sos włożyłam do garnuszka, zasypałam cukrem i pod przykryciem rozparowałam.
- Mąkę wymieszałam z odrobiną wody i zalałam sok powstały z malin, zagotowałam ciągle mieszając.
- Polałam deser sosem malinowym i udekorowałam malinami.
Inspiracja od Agi [ klik ]
Razem ze mną ciasta na zimno piekli - nie - piekli:
Joanna z bloga Świat wokół Tosi
Bożena z bloga Moje domowe kucharzenie
Joanna z bloga Różowa kuchnia
Lidia zdjęcie z FB
Iwona z bloga Izioni pyszne smaki
Agnieszka z bloga Codzienne gotowanie u Agi
12 komentarze
Wygląda smakowicie :) chociaż jest to troszkę bomba kaloryczna :)
OdpowiedzUsuńNo nie aż taka bardzo bomba bo i jogurt sie zaplątał i czekolada gorzka, więc nie jest tak do końca źle.Maliny tez zdrowe i tylko 2 łyzki cukru.
UsuńAle bomba ta bomba :)
OdpowiedzUsuńBombastyczna ha ha, pyszna.
UsuńBardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Świetny pomysł! Wygląda przepyszne ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Dziękuję za zaproszenie.
UsuńPięknie wygląda, jak... malinowa sukienka. Smak moge sobie wyobrazić. Poezja. :)
OdpowiedzUsuńSmak jest niebiański.
UsuńPrawdziwa bomba....poczekam aż moje maliny dojrzeją i zrobię..dzięki Dorotko za wspólne spotkanie...i do następnego..
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, to ja dziękuję za Akcję.
Usuńhttp://www.ermail.pl/klik/UH9WY2cC
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.