Tym razem Amber z Kuchennymi drzwiami wraz z Beą z Bea w Kuchni zaprosiły do wypieku Czekoladowego chleba a także do udziału w Czekoladowym tygodniu.
Chleb jest niepowtarzalny i choć upiekłam go bez czekolady smakuje wybornie.
Do wyboru miałyśmy chleb na zakwasie lub na poolish czyli zaczynie drożdżowym.
Tym razem wybrałam chleb na drożdżach.
Tak o chlebie pisze Bea.
Chleb z czekoladą i rodzynkami, na zakwasie (przepis z książki Emmanuela Hadjiandreou ‘How to make bread’) Pyszny, pachnący czekoladą chleb na zakwasie. W książce Emmanuela Hadjiandreou ‘How to make bread’ urzekło mnie jego zdjęcie – rustykalne piękno i głęboki, czekoladowy kolor. Czy można zatem wymarzyć sobie coś lepszego na zbliżający się Czekoladowy Tydzień?
A z myślą o tych, którzy nie dysponują zakwasem – poniżej również wersja drożdżowa tego chleba (‘przerobiłam’ przepis używając jako bazy przepisu autora na bagietki na drożdżowym poolish i eksperyment okazał się jak najbardziej godny polecenia.
Chleb z czekoladą i rodzynkami, drożdżowy na poolish (zaczyn)
Poolish ( zaczyn ):
- 2 g świeżych lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych drożdży
- 125 g / 125 ml ciepłej wody
- 125 g mąki pszennej T 550
- 300 g mąki pszennej T 550
- 5 g - ( 1 łyżeczka ) soli
- 2 g świeżych lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych drożdży
- ok. 220 – 240 ml ciepłej wody
- 80 g ( 2/3 szklanki ) chipsów czekoladowych (pół słodkich) - pominęłam
- 200 g ( 1 1/3 szklanki ) rodzynek koryntek
- 20 g ( 2 ½ łyżki ) gorzkiego kakao
Całe wykonanie cytuję za Beą gdyż nie chcę czegoś pominąć albo coś nieściśle napisać.
W przeddzień pieczenia przygotować poolish - zaczyn drożdżowy (wieczorem, na poranne pieczenie, lub rano – na pieczenie popołudniowe) :
1. W misie dokładnie wymieszać drożdże z wodą (125 ml), dodać mąkę (125 g) i ponownie dokładnie wymieszać.
Przykryć i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.
2. Następnego dnia wymieszać rodzynki i chipsy czekoladowe - nie dodałam.
W drugiej misce wymieszać mąkę, sól i kakao.
3. Wymieszać drożdże z wodą.
4. Dodać rozmieszane drożdże do zaczynu (poolish), następnie dodać suche składniki i dobrze wymieszać.
5. Przykryć i odstawić na 10 min.
6. Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8 razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – stanie się bardziej sprężyste, stawiające opór.
- tym, którzy obawiają się tego typu metody ręcznego wyrabiania ciasta, polecam zerknąć np. tutaj: [ klik ]
Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a następnie ok. 4 minuty na drugim biegu
7. Przykryć misę i odstawić na 10 minut.
8. Powtórzyć etap 6 + 7 dwa razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
9. Gdy ciasto podwoi objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).
10. Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .
11. Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule.
12. Wysypać mąką podłużny koszyk do wyrastania chleba i umieścić w nim kulki ciasta, blisko siebie, tak by połączyły się podczas rośnięcia.
13. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin).
14. Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 240 C, na spodzie umieścić naczynie, do którego wlejemy szklankę wody.
15. Gdy ciasto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch mąką i nacinamy.
16. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień), wlewamy wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220st.
17. Pieczemy ok. 30 minut, aż chleb będzie ładnie brązowy.
18. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód chleba – ma on wydawać "głuchy" odgłos.
Studzimy na kratce.
Uwagi :
- zacytuję tu również ważną uwagę dotyczącą dojrzałości zaczynu typu poolish (źródło – Jeffrey Hamelman ‘Chleb’, str. 89) :
"Zaczyn jest dojrzały, gdy jego powierzchnia pokryje się małymi bąbelkami – bąbelki gazu wychodzące na powierzchnię to dowód aktywności drożdży.
W pełni dojrzały poolish ma też niewielkie spękania i zmarszczki na powierzchni.
Gdy zaczyn urośnie, a później opadnie (co wskazuje pas ciasta pozostały na brzegach naczynia), oznacza to, że jest przejrzały." Pamiętajmy też, że im mniejsza ilość drożdży, tym dłuższy czas dojrzewania zaczynu (to samo dotyczy temperatury – im niższa temperatura, tym dłuższy czas dojrzewania)
- ilość wody należy dostosować do typu użytej mąki, moja mąka chlebowa (T820 ) wchłania zazwyczaj dosyć dużo płynu, warto więc dodawać wodę partiami, by móc regulować konsystencję ciasta (staramy się jednak nie dodawać więcej mąki, by ciasto nie było później zbyt twarde).
Chleb piekliśmy w weekend 7, 8, 9 luty 2014 r.
Chleb dołączam również do Czekoladowego Tygodnia Bei
Razem ze mną chleb wypiekali najlepsi Piekarze:
Amber Kuchennymi drzwiami
Ania Bajkorada
Ania Nie tylko na słodko
Ania W Moje pasje.Kuchnia i ogród
Ania Pieczywo na zakwasie
Alutka nie-ład mAlutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Bea Bea w kuchni
Bożena Smakowe kubki
Bożena Moje domowe kucharzenie
Coś słodkiego, poproszę...
Dorota Ugotujmy To.pl
Dorota Moje małe czarowanie
Gallica Anonimica Zakalce mojego życia
Gatita Kulinarne przygody Gatity
Gosia Co do jedzenia
Gucio Kuchnia Gucia
Jola Smak mojego domu
Kamila Ogrody Babilonu
Krecia By było przyjemniej
Magda Konwalie w kuchni
Małgosia Akacjowy blog. W podróży i w kuchni
Margot Kuchnia Alicji
Marghe Po prostu Marghe
Mimbla Pierogi ruskie raz
Renata Forks’N'Canvas
Tosia Smakowity chleb
Wiosenka Eksplozja smaku
Wisła Zapach chleba
Zufik Zufikowo
Żabka Healthy craving
Żaneta Poradniczanka
51 komentarze
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPiękny bochenek! Dzięki za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńDzięki Arniko, fajnie było cos razem upiec.
UsuńDrożdżowy wygląda tez pięknie , tak jak u ciebie
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie
Pokuszę się o zakwasowy chlebuś.Dziękuję za wspólny czas.
UsuńPrzepięknie Ci się udał Doroto ! Naprawdę mistrzowsko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dzięki za wspólne pieczenie :-)
Jakie miłe słowa, mnie tez się miło piekło z Tobą Aniu.
UsuńPięknie upieczone bochenki!
OdpowiedzUsuńU mnie też wersja drozdżowa,ale zakwasową koniecznie muszę zrealizować.
Dziekuję za Twoje czekoladowe pieczenie!
Dziękuje i ja Aniu, tez zamierzam upiec taka na zakwasie.
UsuńWidzę,że wszystkich ten chleb oczarował niezwykłym , zaskakującym połączeniem składników.
OdpowiedzUsuńCzekam znowu na następny czas wspólnego piekarzenia, wymianę doświadczeń i zadziwień. Jeden przepis, a tak wiele pomysłów! Czy może być coś piękniejszego, niż , jak pisze Amber, oto, one " chlebem połączone" ?.
Pozdrawiam serdecznie.
O cudny cytat.
UsuńFajnie tak razem choć osobno coś stworzyć , dziękuję.
Sliczne chlebki! Ja tez pieklam na poolish i kiedys musze zaliczyc jre na zakwasie. Dziekuje za wspolne pieczenie i do nastepnego :)
OdpowiedzUsuńNo to upieczemy na zakwasie i porównamy, dziękuje i ja.
UsuńTaki chleb to na pewno będzie ulubiony mojej córki:)))kocha wszystko co czekoladowe:))Pozdrawiam serdecznie)
OdpowiedzUsuńNo to już niech zabiera się do pracy, nie pożałuje.
UsuńKolejny przepiękny mocno czekoladowy chleb !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-)
A jaki pyszny, prawda? Dzięki.
UsuńŚliczny chlebek! Dzięki za wspólne pieczenie. A tak swoją drogą - wino z róży z Twojego przepisu leżakuje już w piwnicy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, a tak swoja drogą to super że leżakuje bo jak wróci do domku to juz nie długo poleży.Miło mi bardzo.
UsuńPięknie Ci się upiekł :)! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję.
UsuńPiekny! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuje za wspolne pieczenie!
Dziekuję.
UsuńFantastyczny! Dziękuję za wspólne chwile!
OdpowiedzUsuńI mnie było miło.
UsuńCudny chlebek;-) Dziękuję Wam bardzo dziewczyny za serdeczne przyjęcie i do kolejnego pieczenia;-)
OdpowiedzUsuńTo jest również przyjemność po mojej stronie, im nas więcej tym weselej, fajniej, więcej doświadczeń. Miło mi było piec z Tobą Żanetko.
UsuńPodoba mi się Twój chlebek:) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńKreciu, ja również dziękuję.
UsuńAleż Ci slicznie przytulony wyszedł:) .... dziękuję za kolejne wspólne pieczenie:) pozdrawiam i do następnego:)
OdpowiedzUsuńPrzytulony mówisz?, Jolu dziękuje i ja.
Usuńświetnie wygląda :) super pomysł :)
OdpowiedzUsuńPomysł fajny jak wszystkie z Domowej Piekarenki.
UsuńTa czekolada to zaraziła wszystkich! Piękny bochenek!
OdpowiedzUsuńJesteśmy nalogowcami hi hi .
UsuńUroczy chlebek. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie! :)
Dziękuję, fajnie sie piekło.
UsuńCudowny chlebek Ci wyrósł!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie!
Żabko i mnie jest miło.
UsuńPiękny chleb :) Dziękujemy za wspólne pieczenie, pozdrawiamy serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuje i pozdrawiam.
UsuńUroczy!
OdpowiedzUsuńJa również wybrałam drożdżową wersję:)
Do następnego...
Do następnego.
UsuńPienie się upiekł :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne chlebki, następnym razem dorzuć czekoladę, bo wtedy chleb smakuje trochę jak z Nutellą;P.
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę spróbować z czekoladą, dziękuję.
UsuńPięknie wyszedł chlebek i jakie ma ciekawe kształty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnego pieczenia :)
Do następnego.
Usuńznakomicie się prezentuje ten chlebek ! :)
OdpowiedzUsuńI jest pyszny.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.