Przymierzałam się do niej od momentu jak zakupiłam maszynkę do mielenia z przystawkami, między innymi z przystawką do robienia kiełbasy.
Nie miałam jednak jelit oczyszczonych jako osłonki.
Traf chciał ze kupiłam je pod samym domem od pani na ryneczku która sprzedawała zdrowe mąki, kasze itp.
Podobno takie osłonki można kupić w Auchan, jeśli macie gdzieś blisko.
Nie pozostało więc nic innego jak robić kiełbasę i oto ona.
Jest pyszna, aromatyczna, ziołowa, część sparzyłam od razu, a drugą zostawiłam do obeschnięcia tak jak szynkę z pończochy.
Będę miała surową kiełbasę polską, męczy mnie jednak mała wędzarenka, najpierw chyba zrobię ją na patelni z aromatycznymi ziołami i gałązkami.
Jak wymyślę to się pochwalę.
Domowa kiełbasa.
Składniki:
Składniki:
- 700 g mięsa wieprzowego od szynki
- 800 g podgardle wieprzowe
- 300 g mostek wołowy
- 1,5 szklanki letniej wody
- 4-5 ząbków czosnku
- 1 łyżeczka pieprzu czosnkowego Kamis
- 1 łyżeczka pieprzu zielonego Kamis
- 1 łyżeczka pieprzu młotkowanego z kolendrą Kamis
- 2-3 łyżki posiekanej szałwii
- 2-3 łyżki posiekanej melisy
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 2-3 łyżki posiekanej bazylii
- sól morska do smaku
- 2 łyżki suszonego majeranku
- oczyszczone cienkie jelita wieprzowe
Przygotowanie:
- Jelita należy namoczyć wcześniej w letniej wodzie.
- Wodę zmieniałam kilkakrotnie aby cała sól się wypłukała.
- Trwa to jakieś 15 minut.
- Najpierw mięso pokroiłam na kawałki aby zmieściły się w maszynce.
- Następnie zmieliłam mięso maszynką używając sita o największych otworach.
- Nie mieliłam dwa razy bo lubię kawałki mięsa w kiełbasie.
- U Was pełna dowolność.
- Potem zmieliłam również czosnek, zioła.
- Następnie do mięsa dodałam aromatyczną mieszankę pieprzów Kamisa a także sól do smaku i wodę.
- Wodę dolewałam powoli aby mięso się rozkleiło i miało papkowatą konsystencję.
- Wszystko razem dokładnie "łapkami" wyrobiłam, jakieś 10 minut i zabrałam się za nadziewanie kiełbasy.
- Na rurkę od maszynki naciągnęłam jelito i napełniałam osłonkę masą mięsną co jakiś czas skręcając jelito aby powstały serdelki.
8 komentarze
te białe kiełbasy ze sklepu są tak niedobre że domowe aż się chce zjeść :)
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś smaka ,jestem ciekawa tej wędzrnio patelni.Muszę zrobić tę kiełbaskę:) Wszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńSama jestem Katko ciekawa, ale już niedługo się przekonam jak wyjdzie, wtedy podzielę się uwagami.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnatka pietruszki i co następnie ? jakiś błąd chyba jest...
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki juz poprawiam, zjadłam bazylię.
UsuńPrzepraszam i dziękuje za czujność.
Super przepisy! ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.