poniedziałek, 4 listopada 2013

Nalewka z wiśni z miętą i melisą cytrynową

Moja nalewka zrobiona w lipcu dziś została pierwszy raz klarowana i dlatego mogę już podzielić się przepisem.
Wyszła znakomicie, no może trochę za mocna jak dla mnie ale zawsze można dolać wody aby złagodzić moc.
Zapraszam na kieliszeczek nalewki wiśniowej.

                       Składniki:
  • 1 kg wiśni
  • 1 litr spirytusu 70 %
  • 500 g cukru
  • kilka gałązek melisy cytrynowej
  • kilka gałązek mięty pieprzowej
 Wiśnie wydrylowałam w 3/4 a resztę zostawiłam z pestkami bo lubię ten migdałowy posmak pestek.
Wy możecie wydrylować wszystkie owoce.
Wiśnie wsypałam do dużego słoja i zalałam spirytusem.
Słój odstawiłam na tydzień czasu.
Po tygodniu odlałam alkohol a wiśnie zasypałam cukrem i dodałam do słoja zioła.
Odstawiłam słój na tydzień ale codziennie potrząsałam słojem aby wiśnie równomiernie puściły sok.
Po tygodniu wlałam do słoja odcedzony wcześniej alkohol, wymieszałam i zostawiłam na miesiąc.
Po miesiącu odcedziłam wiśnie i zioła - wiśni użyje do deserów dla dorosłych a nalewkę wlałam do słoja i zostawiłam.
Dziś czyli po 2 miesiącach klarowałam pierwszy raz do butelek.
Nalewka jednak jest przeźroczysta i ma cudny kolor i dlatego zostawię ją na najbliższe 4 miesiące w butelkach.
Będzie na Wielkanoc, chyba że nie dotrwa.
Im dłużej dojrzewa tym jest aromatyczniejsza i bardziej smakowa.
Smacznego.
Przepis własny.

2 komentarze

  1. Witam.
    Ja też czasem robię nalewki. Ciekaw jestem efektu dodanego przez zioła.
    Co do nalewki z samych wiśni proporcje stosuję podobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu jest w niej lekki posmak ziół co nadaje jej fajnego charakteru.

      Usuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger