Smażyć ją cały czas jak schabowy jest na dłuższą metę nudne i stąd moje wariacje na temat kani.
Zapraszam na pyszny omlet.
- 2 duże jaja
- 1 kapelusz czubajki kani
- sól
- pieprz
- papryka słodka
- 2 łyżki startej goudy
- olej do smażenia
Jaja należy roztrzepać z solą, pieprzem i papryką.
Rozkłócone jaja wylać na rozgrzany olej.
Smażyć chwilę aż boki się zetną i ułożyć na patelni na jajach kapelusz grzyba blaszkami do dołu.
Patelnię przykryć pokrywką i smażyć na małym ogniu jakieś 8 minut.
Wtedy pokrywkę zdejmujemy i posypujemy omlet startym serem.
Chwilę jeszcze pieczemy aż ser się rozpuści.
Pomysł własny.
5 komentarze
Znów danie smaczne:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę
OdpowiedzUsuńW takiej formie kani nie jadłam Zwykle po prostu panierowałam ją jak schabowego i smażyłam na oleju rzepakowym (nie ma swojego smaku, więc nie przyćmiewał smaku grzybów). Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJak ma sie tak dużo kani jak ja miałam wówczas to jedzenie przez kilka dni jak schabowego byłoby nudne i stąd ten pomysł.
UsuńSłyszałam dużo dobrego o kaniach, podobno są bardzo smaczne. Może jeszcze będzie okazja spróbować:) http://napiecyku.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńŻycze Ci abyś popróbowała bo warto .
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.