Tarta z grzybami lasu

Będzie pysznie i pachnąco, zapewniam.
Potrzebujemy tutaj grzybów mieszanych a ja użyłam takich których pewnie się boicie ale są one jadalne, pyszne i mają niepowtarzalny słodkawy smak.
Jeśli ktoś zna gołąbki zielonkawe , muchomory rdzawobrązowe lub maślaki to wie o czym piszę.
Zapraszam na przepyszną tartę na bardzo kruchym spodzie.
Dlatego też przy wyjmowaniu pokruszyło mi się trochę ciasto ale smak pozostał nieskazitelny.
Możecie użyć oczywiście grzybów jakie znacie i lubicie.
Zapraszam.

              Składniki na ciasto:

• 250 g mąki
• szczypta soli
• 1 żółtko
• 1 łyżka śmietany kwaśnej
• 125 g masła

Wszystkie składniki ciasta posiekałam a następnie wyrobiłam dość szybko elastyczne ciasto.
Ciasto rozwałkowałam między dwoma arkuszami papieru foliowego i wyłożyłam nim formę do tarty - wcześniej wysmarowanej masłem.
Ciasto ponakłuwałam i wyłożyłam w środku papierem do pieczenia na który wysypałam suchą fasolę "Jaś".
Ciasto wraz z formą włożyłam na 2 godziny do lodówki.

              Składniki na farsz:

• 500 g grzybów leśnych: muchomory rdzawobrązowe, maślaki, gołąbki zielonkawe
• 1 łyżka oleju rzepakowego
• 1 łyżka masła klarowanego
• 1 cebula
• 3 ząbki czosnku
• 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
• sól
• pieprz
• 200 ml śmietanki kremówki
• sól
• pieprz
• świeże igiełki rozmarynu

Ciasto po wychłodzeniu podpiekłam 10 minut w temperaturze 200 C.
Wyjęłam z piekarnika i zdjęłam papier z fasolą.
Robimy farsz.
Śmietanę ubiłam na sztywno ze szczyptą soli i pieprzu.
Na patelni rozgrzałam tłuszcz i podsmażyłam na nim posiekane czosnek i cebulę.
Następnie na patelnię włożyłam obrane, umyte i pokrojone grzyby, lekko posoliłam.
Patelnię nakryłam pokrywką aby puściły sok i wtedy bez przykrycia gotowałam aż sos się zredukował.
Mąkę ziemniaczaną wymieszałam z łyżką wody i wlałam na patelnię aby zagęścić sos.
Pozostawiłam grzyby do przestygnięcia a następnie wymieszałam delikatnie ze śmietaną.
Farsz wyłożyłam na podpieczony spód tarty.
Na wierzchu posypałam igiełkami rozmarynu.
Tartę włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 C i piekłam 45 minut.
Smacznego.
             Pomysł własny.