Dość często pytaliście mnie gdzie np. kupiłam niebieskie galaretki, które właśnie firma Wodzisław produkuje.
Ja kupowałam je w Kauflandzie i zawsze byłam nimi zachwycona.
Teraz nawiązałam współpracę z firmą Wodzisław tutaj [ klik ] i dostałam do testowania produkty.
Na pierwszy ogień poszła oczywiście niebieska galaretka, którą uwielbiam gdyż pięknie pachnie owocowym sadem i ma niebieski-mój ulubiony kolor.
Dodatkowo po raz pierwszy wykorzystałam w kuchni stevię i muszę Wam się przyznać że efekt jest zaskakujący bo sernik jest słodki a nie ma w nim cukru oprócz tego który był w serkach waniliowych.
Zapraszam na pyszny sernik i jakże lekki i niskokaloryczny.
Składniki: ( tortownica 20 cm )
- 1 galaretka niebieska Wodzisław
- 1 Śnieżka-bita śmietana Wodzisław
- 200 ml zimnego mleka 2 %
- 2 łyżeczki syropu ze stewi ewentualnie 1/2 szklanki cukru
- 300 g malin
- 1,5 łyżki żelatyny
- 1/4 szklanki wody
- 1 polewa przezroczysta do ciast i tortów
- dodatkowo 2 łyżki syropu ze stewi ewentualnie 1 szklanka cukru
- 1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 4 serki homogenizowane waniliowe po 150 g każdy
Najpierw napiszę Wam jak zrobiłam syrop ze stewi.
10 listków stewi zalałam 100 ml wody, zagotowałam i gotowałam 5 minut.
Syrop przecedziłam i gotowe, słodki jest niesamowicie.
Teraz zajmijmy się galaretką.
1 galaretkę rozpuściłam w 300 ml wrzącej wody i zostawiłam do przestygnięcia a następnie część wlałam do foremek silikonowych do pralin lub kostek lodu a resztę która mi została wylałam do miseczki abym potem mogła ją pokroić w sześciany.
Wstawiłam do lodówki do całkowitego stężenia a wtedy z foremek silikonowych galaretkowe praliny wypchnęłam palcami a galaretkę z miseczki pokroiłam.
Zimne mleko wlałam do wysokiego naczynia i miksując wsypałam proszek Śnieżki oraz wlałam 2 łyżeczki syropu ze stewi.
Serki chwilę miksowałam i połączyłam z ubitą Śnieżką.
Żelatynę namoczyłam w 1/4 szklanki zimnej wody a następnie rozpuściłam lekko podgrzewając.
Wlałam do masy serowo-piankowej.
Na dno tortownicy wylałam część masy w którą powciskałam galaretki i maliny, przykryłam następną porcja masy serowej i ponownie powciskałam maliny.
Po raz ostatni przykryłam masą i wygładziłam górę.
Na wierzchu udekorowałam galaretkami-pralinami oraz pozostałymi malinami.
Polewę przezroczystą wymieszałam z 1/4 litra wody i 2 łyżkami syropu ze stewi i gotowałam do zgęstnienia a jak przestygła zalałam przestrzenie między malinami i galaretkami a następnie posypałam polewę kawą rozpuszczalną.
Wstawiałam do lodówki aby wszystko pięknie stężało.
Serdecznie zapraszam na pyszny sernik.
Smacznego.
Sernik mojego pomysłu.
3 komentarze
W takim razie jak jest to dietetyczny sernik to ja poproszę trzy kawałki :)
OdpowiedzUsuńSernik pyszny i pięknie wyglądający:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńłooo mamo świetny ten sernik :D jestem wielkim fanem niebieskiej galaretki :D ja robie sama niebieska galaretkę - dietetyczną z zelatyny słodzika, kwasku cytrynywego, aromaty i barwnika spożywczego i wyżeram prosto z gara ;) kurcze nawet nie wiedziałam ze można kupic gotowa niebieską :)
OdpowiedzUsuńpozdo&mniam ;)
bardzo fajny blog !
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.