Mnie tam długo namawiać nie trzeba i chętnie się przyłączyłam.
Do wypieku wybrały przepyszny tort, lekki, z chrupiącą bezą, rabarbarem i bitą śmietaną a znajdziecie go na blogu Mała Cukierenka.
Do zabawy we wspólne pieczenie zgłosiło się 8 blogów i tak piekliśmy wspólnie:
Bożena z Moje domowe kucharzenie
Violetta z Fun & Taste
Monika z Maxymonium kulinarne
Dorota z Kobieta w lustrach
Marta z Z zapachem wanilii we włosach
Delfina z Dee Deelicious
Rafał z Old White Table
oraz ja czyli Dorota z Moje Małe Czarowanie
Zabawa była przednia i już się piszę na następne pieczenie z dziewczynami i chłopakami.
A teraz zapraszam na moją wersję tortu z rabarbarem, bezą i bitą śmietaną.
Niebo w "gębie", polecam.
Składniki:
Ciasto:
- 4 żółtka w temperaturze pokojowej
- 130 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 130 g cukru
- 150 g mąki
- 1/2 łyżeczki pasty waniliowej
- 5 łyżek mleka w temperaturze pokojowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Beza:
- 4 białka
- 150 g cukru
- 50 g posiekanych migdałów
- 2 łyżeczki soku z limonki
- 2 łyżki kisielu jabłkowo-miętowego błyskawicznego
- odrobinka na czubku noża barwnika zielonego w proszku
- 500 g rabarbaru
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego bez cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 100 ml wody + dodatkowe 6 łyżek do rozrobienia budyniu
- 60 g cukru
- 400 ml zimnej śmietanki 36 %
- 2,5 łyżeczki żelatyny
- 1/4 szklanki wody
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
Robimy ciasto:
Masło ucieramy wraz z solą i cukrem ok. 3 minut na najwyższych obrotach.
Następnie zmniejszamy obroty i dodajemy po jednym żółtku, cały czas miksując oraz pastę waniliową.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i na przemian z mlekiem dodawać do masy maślanej.
Piszę Wam tak jak ja robiłam, czyli naszykować tortownicę o średnicy 22 cm i wyłożyć papierem do pieczenia.
Połowę ciasta przenosimy do tortownicy.
Robimy bezę:
2 białka ubijamy z 1 łyżeczką soku z limonki na puszysta pianę a następnie po łyżce dodajemy połowę czyli 75 g cukru i ubijamy aż cukier się rozpuści.
Dodajemy wówczas 1 łyżkę kisielu i odrobinę barwnika.
Mieszamy delikatnie aby piana nie opadła i wykładamy na spód z ciasta.
Wyrównujemy wierzch i posypujemy połową czyli 25 g, posiekanych migdałów.
Tortownicę wstawiamy do nagrzanego do 160 C piekarnika na ok. 50 minut.
Beza musi ładnie się zrumienić.
Po upieczeniu i przestygnięciu wyjmujemy ciasto z tortownicy i szykujemy ją na drugie pieczenie.
Czyli wykładamy ja papierem do pieczenia, nakładamy drugą połowę ciasta, robimy drugą bezę i pieczemy tak jak pierwsze ciasto.
Po upieczeniu studzimy i wyjmujemy z formy.
Jeśli macie dwie takie same tortownice pieczecie dwa ciasta na raz.
Robimy masę rabarbarową:
Rabarbar myjemy i kroimy na małe kawałki.
Do garnka wlewamy wodę, wsypujemy cukier, cukier waniliowy oraz rabarbar i zagotowujemy.
Gotować tak jeszcze przez 5-8 minut.
Proszek budyniowy rozrobić w 6 łyżkach wody i wlać do gotującego się rabarbaru ciągle mieszając.
Gotować masę ok. 1 minuty a następnie odstawić do wystudzenia.
Robimy masę śmietankową:
Żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki wody i odstawić do przestygnięcia.
Śmietanę ubić z cukrem waniliowym na puszystą masę i dodać do ubitej cienkim strumyczkiem rozpuszczona żelatynę.
Wymieszać.
Składanie tortu:
Na dno tortownicy wkładamy jeden blat ciasta z bezą.
Na nim układamy masę rabarbarowo-budyniową.
Na rabarbarze układamy masę śmietankową.
Na wierzchu układamy drugi blat ciasta z bezą.
Wkładamy ciasto - tort na 15-20 minut do lodówki aby śmietana ładnie stężała.
Kroimy potem na "słuszne" porcje bo zapewniam że te małe porcyjki będą prosić się o jeszcze i zajadamy.
Bardzo dziękuję blogerom za wspólne pieczenie i proszę nie zapomnijcie o mnie następnym razem bo była to niezła frajda piec to samo i tak samo z osobami rozsianymi po świecie.
Smacznego.
8 komentarze
WoW! Imponujący tort! Trochę musiałaś się narobić, co? Ale na pewno było warto- tort wygląda znakomicie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs!
Oj było warto, nastepnym razem zapraszam również do wspólnego pieczenia:-)
UsuńWow..ale pysznie wygląda..zwłaszcza ten zielony kolorek..Dzięki za wspólne pieczenie..i do kolejnego..
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję, do kolejnego :-)
Usuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńjeśli smakuje tak jak wygląda to gratulacje :) ! pyszny !
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, szkoda, że tak daleko do Ciebie, z chęcią bym skosztowała! Dziękuję za wspólne, pieczenie, było wspaniale! :)Pozdrawiam ciepluchno Viola
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.