Dlaczego spytacie? ano dlatego że postanowiłam upiec chleb drwala po raz kolejny.
Moje pierwsze podejście jest tutaj [ klik ].
Całkiem przypadkiem zostałam posiadaczką składu chleba drwalskiego który produkują markety.
Nie miałam jednak składu wagowego ani, i tu pojawia się nasz słód jęczmienny.
Ale jeśli wyzwanie to ja bardzo chętnie i tak szukałam, szperałam i znalazłam jak zrobić własny słód jęczmienny.
Można go oczywiście kupić na allegro ale taki własny to własny i już.
O chlebie napiszę w następnym poście a teraz opowiem Wam jak zrobić słód jęczmienny.
Specjaliści już po napisaniu posta znaleźli wiadomość że ziarno podczas słodowania należy przechowywać w ciemnym pomieszczeniu - koniecznie.
Weźcie to pod uwagę.
Największym problemem okazało się kupienie ziarna jęczmienia.
Ale pan od którego kupuje zawsze mąkę okazał się tu bardzo pomocny i stałam się posiadaczką ziaren jęczmienia.
Proces tworzenia własnego słodu jest pracochłonny ale wart zachodu bo chleb jest wtedy bardziej zwarty a z pięknymi okami powietrza w środku i ma cudną miodowa barwę.
Słód pomaga także rosnąć chlebom w niskiej temperaturze w lodówce.
Składniki:
- 200 g ziaren jęczmienia
- zimna woda o temperaturze 15-19 C
Słój pozostawiamy na blacie na 6 godzin.
Wylewamy następnie ziarno na sito i pozostawiamy na 4 godziny od czasu do czasu mieszając.
Ponownie ziarno wędruje do słoja i zalewamy wodą - zimną i pozostawiamy na blacie tym razem na 8 godzin.
Po tym czasie ziarno znowu wędruje na sito a następnie osączone na talerz i tak zostawiam je na 5 dni pilnując aby cały czas było wilgotne.
W ty celu co jakiś czas sprawdzam czy nie jest za suche i spryskuje je wodą w temperaturze pokojowej.
Tak przez 5 dni a ziarno wtedy pięknie kiełkuje i w rezultacie kiełki są takiej długości jak ziarno.
Teraz ziarno wysypujemy na ręczniki papierowe i suszymy zmieniając ręczniki przez 12 godzin.
Po 12 godzinnym suszeniu na ręcznikach wysypuje ziarna na blachę piekarnika równą warstwą.
Piekarnik nagrzewam do 50 C i wkładam blachę z ziarnami.
Ziarno prażę przez ok. 3 godziny.
W tym czasie ziarno się zezłoci i teraz tylko należy je wystudzić i zamknąć w szczelnym pojemniku.
Do pieczenia wystarczy zmielić tyle ile potrzeba i mamy swój własny słód jęczmienny.
Dodatek słodu do ciasta chlebowego powinien być niewielki bo ok. 0,2 % wagi mąki ale ja jak się okazało potem wzięłam 5 g na 500 g mąki i było ok.więc myślę że ten domowy jest trochę mniej esencjonalny niż ten ze sklepu.
Przepis pochodzi z ksiażki D. Leparda "The Handmade Loaf",a znalazłam go tutaj [ klik ].
Powodzenia przy wyrobie słodu.
18 komentarze
Czy temperatura 50°C do suszenia slodu nie jest za wysoka???czy enzymy to przezyja
OdpowiedzUsuńJa susze na sitach na sloncu i wietrze.Teraz ta mozliwosc odpada.Dlatego szukam pewnej metody suszenia.
Jan gorzelnik
Jak napisałam w poście słód robiłam według przepisu z tej strony:
Usuńhttp://piekarniatatter.blogspot.com/2008/04/autoliza.html, więc chyba nie zginą enzymy, tym bardziej że juz chleb wypiekam jakiś czas z tego słodu i jest wszystko ok.
Polecam serdecznie
przeglądając wpisy na temat gorzelnictwa ( :) ) natknąłem się na informację, że ziarno podczas słodowania należy przechowywać w ciemnym pomieszczeniu (koniecznie )
OdpowiedzUsuńTomasz
Dziękuję Tomaszu za cenną wiadomość.
UsuńPracochłonne, ale warto. Mam pytanie, czy można zrobić słód z pszenicy? Nie mam tyle szczęścia co Ty i nie mogę zdobyć ziaren jęczmienia.
OdpowiedzUsuńTak możesz przygotować słód pszeniczny, jest delikatniejszy niż jęczmienny.
UsuńWłaśnie szukałam i trafiłam na Twój blog a temat słodu od dawna mnie trapi. Jedyny problem to kupić jęczmień. Mieszkam w dużym mieście dlatego jest to problem. No ale wyczytałam że można zrobić pszeniczny słód podejme wyzwanie i odezwie sie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdonia 211
Doniu polecam się zabrać za niego a ja czekam na efekty. Pozdrawiam.
Usuńprzepis
OdpowiedzUsuńO co chodzi?
UsuńB.przydatne informacje można tu znaleźć. Dzięki że się nimi dzielisz😊
OdpowiedzUsuńBardzo proszę korzystać do woli, pozdrawiam.
UsuńWitaj. W grudniu zakupiłam jęczmień, okazało sie po dwóch podejściach że sprzedano mi b. stare ziarno. Nie będę opisywać jak sie zawiodłam. Ostatecznie zakupiłam paczuszki kiełek jęczmienia.
OdpowiedzUsuńWszystko wykonałam wg. twojego opisu, mam wreszcie sproszkowany słód no i oczywiście upiekłam chlebek. Dziękuje i pozdrawiam.
Jak ja się cieszę goniu211 to Ty nawet nie masz pojęcia. To ja Tobie dziękuję.
UsuńBardzo lubię przeglądać Twojego bloga, masz w sobie niezwykłą energie, życzliwość i serdeczność. W komentarzach jest wszystko, ja to odczytuje.
OdpowiedzUsuńTwój stosunek do innych. Masz piękną duszę, ja to wiem. Pozwolisz że to napiszę, jestem osobą która ma dorosłe dzieci i duże wnuki i bardzo duże doświadczenie. Ciesze się że są takie wspaniałe osoby w tych zagonionych i zwariowanych czasach.
Napisz mi Dorotko , za co mi dziękujesz?
Opowiem moim dzieciom.
Jak to za co? za Twoje słowa i za to że je potrafisz napisać, za to że jesteś. Miłe słowa są zawsze większą zachętą do działania.
UsuńA wie może Pani, gdzie dorwać słód jęczmienny prażony ? Stosowało się go kiedyś jako zamiennik kawy. Chociaż mówili na to kawa kneippa :)
OdpowiedzUsuńZobacz czy nie ma na tej stronie: https://naturalniezdrowe.pl/
Usuńalbo tu: https://www.skworcu.com.pl/
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.