Czyli trzeba zarezerwować kilka godzin.
Efekt jest taki że chleba upiekłam za mało bo zniknął za szybko.
Chleb jest lekko zbity, wilgotny i przepyszny.
Polecam.
Składniki:
- 1 kg mąki żytniej 850
- 2 szklanki letniej wody
- 2 szklanki zakwasu - jak zrobić zakwas znajdziecie tutaj [ klik ]
- 1,5 łyżki soli
- 1 szklanka zarodków pszennych
- 1/2 szklanki ziaren siemienia lnianego + do posypania
Z podanych wyżej składników zarabiamy dość zwarte ciasto.
Formujemy z niego kulę, przekładamy do miski wysypanej mąką i zostawiamy szczelnie przykryte np. folią spożywczą na ok.5 godzin do wyrośnięcia.
Po tym czasie wykładamy ciasto na blat posypany mąką i przegniatamy ciasto.
Dzielimy je na dwie części i z każdej formujemy bochenek dowolnego kształtu.
Każdy bochenek układamy w misce lub koszyku do wyrastanie chleba.
Naczynie musi być wysypane mąką.
Bochenki nacinamy ostrym narzędziem np. żyletką i posypujemy ziarnami siemienia oraz mąką.
Przykrywamy naczynia lnianą ściereczką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 2 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 220 C a na dno piekarnika wstawiamy naczynie z wodą - pieczenie z parą.
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia i wysypujemy mąką.
Jak chlebki wyrosną przekładamy je na blachę i pieczemy z parą przez 60 minut.
Po upieczeniu chlebki studzimy na kratkach.
Smacznego.
2 komentarze
masełko do niego i mmm...
OdpowiedzUsuńświetny Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.