Pracy przy niej trochę jest ale przyjemność zjedzenia takiej buły to rozkosz dla podniebienia.
W smaku trochę przypomina chałkę ale bardziej wytrawnie, jest puszysta, mięciutka a warstwy nadają chlebkowi ciekawą fakturę.
Przepis znalazłam u Doroty.
Polecam serdecznie bierzcie się za wypiek.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 2 jaja
- żółtko do smarowania
- 1,5 łyżki octu winnego
- 1,5 łyżki oleju słonecznikowego Zielony Nurt
- 1,5 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 szklanka mleka
- 65 g masła
- 20 g drożdży
- dwie tortownice: o średnicy 26 cm i 18
Drożdże połączyć z 1 łyżką cukru i 1 łyżką mąki a następnie dodać odrobinę ciepłego mleka tak aby powstała papka gęstości kwaśnej śmietany.
Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia.
Roztrzepać jaja z solą, cukrem, letnim mlekiem, i olejem.
Do masy dodawać przesianą mąkę oraz wlać ocet i wyrośnięte drożdże.
Wyrobić jednolite ciasto, które następnie wyłożyć na blat i podsypując wyrobić gładkie i lśniące ciasto które nie będzie się lepić.
Wyrobione ciasto uformować w kulę i włożyć do miski. Przykryć ręczniczkiem i pozostawić w ciepłym miejscu, by urosło (około godziny czasu).
Kiedy ciasto podwoi objętość podzielić je na 4 kulki i dodatkowo, każdą z 4 kulek na kolejne 4.
Powstanie 16 kulek ciasta.
Teraz moment wymagający najwięcej czasu.
Rozwałkować 4 kulki na placki cienkie jak naleśniki, wielkości talerza, podsypując mąką, by się nie kleiły do stołu.
Każdy placek posmarować roztopionym masłem.
Złożyć 4 placki razem i zwinąć w rulonik.
Trochę rozciągnąć rulonik wzdłuż.
To samo zrobić z pozostałymi kulkami ciasta.
Powinniśmy otrzymać 4 ruloniki - każdy składa się z 4 rozwałkowanych placków posmarowanych masłem.
Ruloniki należy pociąć w trójkąciki.
Z końcówek ruloników zrobić małe kulki.
Tortownice wyłożyć papierem do pieczenia i układać w nich trójkąty ostrym bokiem do środka a końcówki upchnąć w wolne miejsce na środku tortownicy.
Zostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
Po wyrośnięciu ciasto posmarować roztrzepanym żółtkiem i posypać białym sezamem.
Piec 30 minut w temperaturze 200 C ale przez pierwsze 20 minut pod przykryciem z foli aluminiowe aby za bardzo góra się nie spiekła.
Po 20 minutach folię zdejmujemy i dopiekamy.
Smacznego.
Przepis Moje Wypieki.
5 komentarze
Robiłam..ale dawno temu...polecam również..bo jest pyszny..
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda i pewnie cudnie smakuje.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńMuszę to kiedyś wypróbować.
Pozdrawiam:)
Ależ musiało pachnieć w trakcie pieczenia,poproszę jeden kawałeczek.
OdpowiedzUsuńKorzystam z tego przepisu często , jest super!!!
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.