Latem używamy owoców letnich a zimą cytrusy i banany będą ok.
Przy okazji mogłam wypróbować owoce Noni czyli czarnej morwy chińskiej które dostałam do przetestowania od Royal Brand.
Owoce Noni wcześniej nie były mi znane i miałam z nimi niemały kłopot ale uporałam się z nim przy pomocy moździerza ( owoce suszone są twarde jak kamień ).
Poczytajcie sobie o dobrodziejstwach owoców Noni a potem zapraszam na Pavlovą.
Dodam jeszcze że ile osób tyle wersji Pavlowej a deser pochodzi z Australii i znakomicie będzie wyglądał na wielkanocnym stole.
Składniki na bezę:
- 200 ml białek o temperaturze pokojowej
- szczypta soli
- 2 szklanki miałkiego cukru
- 1 czubata łyżeczka mąki kukurydzianej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1,5 łyżeczki białego octu winnego
- 500 ml śmietany 36 %
- 2 łyżki cukru
- 2 śmietan-fiksy
- 2 serki naturalne po 150 g każdy - osączane przez 2 godziny na sicie wyłożonym gazą
- 2 łyżki soku z pomarańczy
- 1/2 łyżeczki proszku ze skórki cytrynowej Royal Brand
- fileciki z 2 pomarańczy
- 1 duży banan
- polewa czekoladowa
- 2 suszone owoce noni Royal Brand
- 2 łyżki miodu
Wlewamy je do dużej miski przetartej plasterkiem cytryny i ubijamy na sztywno dodając sól.
Gdy piana jest bardzo gęsta dosypujemy partiami cukier, cały czas miksując.
Masa powinna być sztywna i lśniąca.
Na koniec dodajemy mąkę,cynamon i ocet - nie przerywając miksowania.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C a blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Sztywną pianę wykładamy na papier i lekko rozsmarowujemy łopatką,.
Robimy dwa bezowe krążki ok. 22 cm średnicy.
Blachę wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika a po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 150 st. i pieczemy ok. 1,5 godziny.
Po 1,5 godziny wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i zostawiamy bezy aż wystygną.
Zimne przekładamy na duży talerz albo paterę - najlepiej odwracając spodem do góry i delikatnie odrywamy papier.
Zimną śmietankę ubijamy na sztywno z dodatkiem śmietan-fiksu i cukru.
Dodajemy osączone serki i mieszamy.
Na koniec dodajemy sok z pomarańczy oraz proszek ze skórki cytrynowej.
Połowę masy wykładamy na jedną bezę i przykrywamy drugim blatem bezowym.
Na wierzchu należy rozsmarować druga część kremu i udekorować tort filecikami pomarańczy i krążkami banana.
Owoce noni miażdżymy w moździerzu a następnie zalewamy je miodem i pozostawiamy na 30 minut aby zmiękły.
Po 30 minutach polewamy tort owocowym syropem ( pachnie jak kwiat jaśminu ) oraz roztopioną polewą czekoladową.
Wkładamy do lodówki aby tort schłodzić.
Smacznego.
7 komentarze
super danie apetyczne aż ślina leci.
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu też zrobić ten tort w końcu strasznie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńAle kusząco wygląda!
OdpowiedzUsuńJest pyszna ale proszę nie rób nic zimowego:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDaj kawałek ;-)
OdpowiedzUsuńale mi smaku narobiłaś,od tych bezowych tortów można się uzależnić
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta bezowe :) O owocach noni też wcześniej nie słyszałam, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.