Ewentualnie jak mam wolne to wymyślam nowe chlebki z nowymi dodatkami.
Zawsze jednak chlebki piekę sama.
Ten wyszedł pulchny i mięciutki tak jak lubie najbardziej.
Składniki:
- 1 kg mąki pszennej
- 1 szklanka czynnego zakwasu żytniego
- 2 płaskie łyżki soli
- 1/2 szklanki siemienia lnianego
- 1/2 szklanki otrąb pszennych
- 2,5 szklanki wody
- 10 g drożdży świeżych lub 1 łyżeczkę suszonych
- biały mak do posypania
- 1 jajo do smarowania
Z podanych składników zarobić dość zwarte ciasto.
Ciasto przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto rozciągnąć a potem uformować z niego dwa zgrabne bochenki i włożyć do koszyczka do wyrośnięcia.
Wyrośnięte bochenki układamy na blasze do pieczenia.
Nacinamy z wierzchu żyletką.
Smarujemy rozbełtanym jajem i posypujemy białym makiem.
Na dno piekarnika nagrzanego do 250 C wkładamy naczynie żaroodporne z wodą. Wkładamy nasze chlebki i zmniejszamy temperaturę do 200 C.
Pieczemy przez godzinę lub do momentu jak chleb pod spodem po puknięciu będzie oddawał charakterystyczne głuche puknięcie.
Studzimy chleby na kratce.
Smacznego.
2 komentarze
domowy bochenek.. pełen miłości. pachnie szczęściem.
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, chlebek wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.