Pinca czyli dalmatyńskie ciasto wielkanocne według Roberta Makłowicza.
Same inspiracje i niech Was nie zwiedzie to wielkanocne bo i owszem tak jest ale jest to tak pyszny drożdżowiec pachnący pomarańczami i cytryną że teraz na zimne dni jest znakomite.
- 1 kg mąki pszennej typ 500
- 200 g cukru
- 200 g masła
- 3 żółtka
- torebka cukru waniliowego, najlepiej z prawdziwą wanilią
- 400 ml mleka
- 2 torebki drożdży w proszku (liofilizowanych)
- otarta skórka z cytryny i pomarańczy
- 2 łyżeczki dobrego ciemnego rumu
- jajko do smarowania ciasta i nieco brązowego cukru do posypania
- szczypta soli
Rozcieramy żółtka z cukrem, dodajemy przesianą mąkę wymieszaną z drożdżami.
Wlewamy stopione masło, dodajemy żółtka, cukier waniliowy, startą skórkę z dobrze wyszorowanych cytrusów, alkohol i szczyptę soli.
Wlewamy stopniowo letnie mleko i wyrabiamy, aż powstanie gładkie, twarde ciasto.
Odstawiamy w ciepłe miejsce, przykrywamy i czekamy, aż wyrośnie, podwajając swą objętość.
Raz jeszcze zagniatamy ciasto i dzielimy na 3 części, z których formujemy kule i przekładamy na natłuszczony papier do pieczenia, by podrosło.
W każdej z kul robimy trzy głębokie gwiaździste nacięcia, wierzch ciasta smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy brązowym cukrem i pieczemy przez 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 190°C.
Ciasto jest bardzo puszyste i aromatyczne, smakuje wyśmienicie samo albo jako chałka z masłem lub dżemem do porannej kawy.
Smacznego.
2 komentarze
A ja to bym chciała Wielkanoc, żeby to zimno i szaruga się skończyły:))Ciasto zapowiada się pyszniutko:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjakie fajne buły:)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.