Tak tak przyjemność gdyż wszystkie produkty które otrzymałam do testowania są najwyższej jakości i po otworzeniu każdej paczuszki rozchodzi sie bardzo przyjemny dla nosa aromat przypraw i świeżych ziół.
Tak też było z pasztetem z dziczyzny.
Pyszny, aromatyczny, samo zdrowe mięsko.
"PERŁA 2012" Nasze Kulinarne Dziedzictwo–Smaki Regionów - Produkt Regionalny
W skład pasztetu wchodzi:
51% dziczyzny, 35% mięsa wieprzowego, rosół, przyprawy naturalne, bułka weka i jaja w proszku.
Tak Bacówka pisze o swoim pasztecie:
Pasztet z Dziczyzny - Szlachetny „Pasztet z dziczyzny” klasy Premium.
To prawdziwa symfonia zmysłów dla wszystkich koneserów wyrazistego smaku.
Doskonała i aromatyczna kompozycja smaku.
Prawdziwy „Pasztet z dziczyzny”, doprawiony świeżymi ziołami i suszonymi grzybami, przeniesie Państwa na nieskalane cywilizacją tereny łowieckie.
Doskonale komponuje się z czerwonym, wytrawnym winem.
Bez konserwantów i jakichkolwiek dodatków chemicznych czy ulepszaczy.
A teraz moje propozycje wykorzystania pasztetu:
1. Oczywiście do świeżego chlebka, ogóreczka czy pomidorka.
Takie sniadanko to poezja smaku.
2.Szaszłyki z pasztetem.
Pyszne i aromatyczne, kolorowe danie.
Składniki:
- plastry pasztetu z dziczyzny Bacówka
- czerwona papryka konserwowa
- ogórki z curry
- zielone oliwki
Wszystkie składniki kroimy w kostkę i nadziewamy na patyczki do grillowania.
Podajemy z pieczywem i ulubioną herbatą.
Następny do testowania czeka odświętny pasztet z żurawiną, juz sie nie mogę doczekać.
Recenzja wkrótce.
Smacznego.
2 komentarze
Faktycznie jest z dziczyzny?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak Łucjo jest z dziczyzny :-)
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.