Robię sosy, zupy , suszę i marynuję, a i jeszcze mrożę.
Podzielę się z Wami moimi pomysłami.
- małe kapelusze koźlarków ewentualnie z niewielkim ogonkiem bo ogonki są twarde
- cebula
- ocet - 1 część
- woda - 3 części
- cukier do smaku - każdy woli inny posmak cukru w marynacie
- liść laurowy
- kilka ziarnek ziela angielskiego
- kilka ziarnek pieprzu
Gotować w osolonej wodzie 5-10 minut.
Odcedzić.
Składniki zalewy zagotować wraz z pokrojoną w krążki cebulą.
Jeśli do zrobienia zalewy używamy szklanki to wtedy dodajemy 3 szklanki wody i 1 szklankę octu.
Ugotowane grzyby wkładamy do zalewy i razem gotujemy ok. 5 minut.
Wlewamy grzyby wraz z zalewą do wyparzonych słoików i układamy do góry dnem.
Grzybów marynowanych nie trzeba pasteryzować.
Smacznego.
2 komentarze
uwielbiam połączenie grzybów marynowanych z plasterkiem i kiełbasy i pomidora, mmm!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że nie trzeba pasteryzować. Ech...to ja chyba niepotrzebnie to robiłam w tym roku...
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.