Kolejna odsłona czubajki kani zwanej sową.
Kanie na zielonej łące zostały znalezione i podałam je również na zieleni.
Były pyszne, polecam.
Składniki:
- kapelusze kani
- jajo
- mleko
- bułka tarta zmieszana z tartym żółtym serem typu parmezan
- 1/2 brokuła
Jajo rozmącić z mlekiem - 2-3 łyżki a następnie zamoczyć w nim kapelusze i panierować w bułce tartej wymieszanej z serem tartym.
Sprawdza się tu dobrze ser długo dojrzewający typu parmezan.
Ja użyłam sera korycińskiego domowej roboty który dojrzewa u mnie od kwietnia.
Kapelusze smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron.
Brokuła podzielić na różyczki i ugotować na parze.
Usmażone kapelusze układać na brokułach.
Smacznego.
3 komentarze
Tego rodzaju grzyba chyba jeszcze nie jadłam! Wolę np borowiki albo kurki, mniam:)))
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś apetytu....Nigdy nie smażyłam z serem,muszę spróbować.Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńlubię takie kanie :)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.