Babka lancetowata, babka wąskolistna - gatunek byliny należący do rodziny babkowatych.
Bardzo pospolity w Polsce, rośnie na łąkach, trawnikach, pastwiskach, przydrożach, zboczach i polanach. Działanie: sok z babki jest lekiem śluzowym i powlekającym.
Również napary i odwary działają przeciwzapalnie w jamie ustnej, gardle i przewodzie pokarmowym.
Wyciągi z babki mają również nieznaczne właściwości wykrztuśne i regenerujące nabłonek.
Wyciągi z babki mają również nieznaczne właściwości wykrztuśne i regenerujące nabłonek.
Lekko rozkurczają mięśnie gładkie dróg oddechowych.
Stosowane są przeciwko kaszlowi - także u palaczy, chrypce, w stanach zapalnych z utrudnionym odkrztuszaniem i zalegającą wydzieliną.
Liście można zbierać od maja do września.
A teraz syrop jaki zrobiłam wczoraj.
Potrzeba:
Powstanie papka.
Papkę przecedzić przez tetrową pieluchę.
Resztę papki odcisnąć dość mocno.
Do powstałego soku dodać cukier i zagotować.
Następnie dodać wódkę i rozlać do butelek bądź słoików. Przechowywać w chłodnym miejscu np. piwnicy i używać na kaszel jesienią i zimą.
Na zdrowie!
Liście można zbierać od maja do września.
A teraz syrop jaki zrobiłam wczoraj.
Potrzeba:
- 100 g liści babki lancetowatej
- 100 ml wody
- 100 g cukru
- 50 ml wódki
Powstanie papka.
Papkę przecedzić przez tetrową pieluchę.
Resztę papki odcisnąć dość mocno.
Do powstałego soku dodać cukier i zagotować.
Następnie dodać wódkę i rozlać do butelek bądź słoików. Przechowywać w chłodnym miejscu np. piwnicy i używać na kaszel jesienią i zimą.
Na zdrowie!
38 komentarze
Syrop piękny i na pewno pyszny, bo babkę uwielbiam, jednak obawiam się, że przepis nie nadaje się do Klubu Kwiatożerców, ponieważ jest zrobiony z liści, a nie kwiatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kwiatowo:)
Na przyszły rok na pewno skorzystam z przepisu na syrop :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog.
Pozdrawiam serdecznie
zrobiłam w ten sam sposób , tylko nie gotowałam , ale dodałam cukier i sok z cytryny. trzymam w lodówce i jest ok. , a co do umieszczenie przepisu wśród kwiatożerców , to trzeba do syropu wrzucić kwiatek i będzie ok.
Usuńjaka byłaby różnica gdyby nie dodało się wódki ?
OdpowiedzUsuńAno tylko taka że po tygodniu Ci spleśnieje albo skiśnie.
UsuńAlkohol słuzy tutaj jako konserwant.
wcześniej podałam swój sposób wykonania , ale nie zaznaczyłam , że bez wódki .Jak robię syrop sosnowy , to też nie dodaję wódki i nie pleśnieje. konserwantem jest cukier i sok cytryny. W tej formie nadaje się dla dzieci.
UsuńDzięki za podpowiedź.
UsuńDziękuję! Słyszałem o syropie z babki lancetowatej od dawno nieżyjących babć, ale wówczas mnie to nie interesowało. Teraz kiedy zainteresowanie przyszło recept już odnaleźć nie umiałem. Cieszę się z zamieszczonej receptury i chętnie z niej skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pepik
Pepiku cieszę się że receptury mogły się przydać.
UsuńLeczenie ziołami czasami przynosi lepsze efekty niż lekami zwłaszcza w początkowych stadiach choroby :-)
WŁAŚNIE SZUKAŁAM PRZEPISU NA SYROP Z BABKI LANCETOWATEJ,POWIEDZ MI DOROTO CZY TO OBOJĘTNE Z KTÓREJ BABKI ROBIĆ SYROP,Z WĄSKOLISTNEJ CZY Z SZEROKO LISTNEJ?;ULA
OdpowiedzUsuńBabka lancetowata to babka wąskolistna a babka zwyczajna to babka szerokolistna.
UsuńMy robimy syrop z babki lancetowatej czyli wąskolistnej.
super jest:)
OdpowiedzUsuńDzieki oby pomógł:-)
UsuńUwielbiam syrop z babki, ale ja sama nie dodaje wodki, wole goracy syrop przelac do wyparzonych sloikow, zakrecic i odwrocic do gory dnem, a takze wczesniej wymieszac go z syropem z lipy oraz kwiatow slazu dzikiego- genialne na kaszel, taka rodzinna receptura, polecam
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodatkowe informacje, uczymy najlepiej sie zawsze od naszych znajomych którzy wypróbowali i moga polecić.
UsuńDzięki wielkie.
w lesie roztarta babka łagodzi ukąszenia komarów. Sprawdziłam :)
OdpowiedzUsuńRoztarta babka świetnie działa na miejsca ukąszenia komarów
OdpowiedzUsuńO tego nie wiedziałam a plaga komarów w tym roku jest i chetnie wykorzystam ten sposób :-)
Usuńciekawy blog,chociaż szczerze,to wolałabym go nazywać po polsku, ciekawa strona;d;d;d,trafiłam dobrze,więc i ja dopiszę kilka ciekawostek,ale kiedyś,bo dzisiaj jest już późno,ale zebrałam liście babki ,żeby zrobić syrop i szukałam przepisu.POZDRAWIAM Gośka
OdpowiedzUsuńGośka czy Moje Małe Czarowanie to nie jest nazwa polska?
UsuńCzy może otworzyłaś kilka linków i wszystko Ci się pomieszało?
I teraz nie wiem czy to mój blog ciekawy czy może ten co ma nazwę nie po polsku?
Dziękuje bardzo.
OdpowiedzUsuńooo...coś nowego ! idę na babkę ,przepis rozpowszechnię ...Dorotko ,dzięki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa a syrop jest naprawdę skuteczny.
UsuńWszystko gites, tylko nie przekonuje mnie gotowanie, tzn. ziółko nie traci swoich właściwości ?
OdpowiedzUsuńZdziwisz się ale nie i nie masz gotować tylko zagotować .
UsuńTraci, traci...czytałem, że najlepsze są ekstrakty alkoholowe. Mnie też się bardziej podoba(organoleptycznie) taka właśnie postać lekarstwa :)
UsuńDziękuję.
UsuńWitaj Dorotko.Dzisiaj byłam na nadwarciańskich łąkach szukać babki lancetowej.Wcześniej znałam tylko tę okrągłą,Teraz już wiem,że to zwyczajna.Znalazłam i już pomielona..Postoi sobie do juta w zimnym.Jutro dalsza produkcja.Dziękuję Ci za przepis i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ja dziękuje Danuto, bedzie zdrowo, pozdrwiam.
UsuńSyrop z babki jest bardzo skuteczny, niestety ja kupuje go w aptece. Moze kiedys wyczaruję taki sama;)
OdpowiedzUsuńProponuję jednak się skusić i zrobić samemu, nic trudnego a zdrowie w buteleczce.
UsuńRobię od dawna i nigdy nie daję alkoholu, cukier tu jest konserwantem, tyle że oczyszczone całe liście zalewam wodą przegotowaną tak aby tylko zakryte były i blenduję. Potem na ogień, stopniowo dodawać cukier i nie doprowadzać do zawrzenia. Gorący przelać do słoików, do góry dnem aż ostygną. Tak przygotowany stoi u mnie nawet po 3 lata. Gdy tylko pojawia się katar to idzie w ruch i na katarze się kończy choroba.
OdpowiedzUsuńNo fajny sposób, może wypróbuję w tym roku. Dzięki.
UsuńJak robiłam syrop i piasłam post nie miałam nawet blendera a pomysł z maszynką do mięsa wydaje się bardzo słuszny.
UsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepis na syrop wypróbowałam wczoraj,tym razem w wersji bezalkoholowej.
Następna zrobię dla nas dorosłych.
Syrop jest super,a najważniejsze,że przez tak krótka obróbkę termiczną nie traci zbyt wiele cennych składników.
Pozdrawiam serdecznie
Ciesze się bardzo że przepis się przydał. Zdrowia życzę i pozdrawiam.
UsuńPani Doroto pięknie dziękuje za przepis , napewno się skuszę 😉i spróbuje zrobić. Jeżeli nie mam liści świeżych czy jeżeli zakupie liście suszone to tez mogę zrobić wywar ?
OdpowiedzUsuńWywar tak ale soku już nie da rady wycisnąć bo odparował podczas suszenia.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.