Dziękuje wszystkim bardzo serdecznie za to że dzięki Wam mogę cieszyć się moim blogiem.
Dziękuję że jesteście i odwiedzacie i czytacie i komentujecie.
Przez ten rok Moje Małe Czarowanie miało 234 831 wyświetleń stron.
Blog ma 98 oficjalnych obserwatorów Google.
Najbardziej oglądanym postem jest Odwrócone ciasto z rabarbarem.
Nie pogardziliście też moją Botwinką i Sałatą rzymską.
Zamieściłam przez ten rok ponad 700 postów.
Dziennie odwiedza mnie średnio 1000 - 1500 osób.
Dziękuję.
Teraz zapraszam na sernik z suszonymi śliwkami i bezą.
Częstujcie się sernikiem.
- 125 g masła
- 2 żółtka
- 4 łyżki cukru
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej T 650
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1łyżka cukru waniliowego
- Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść ciasto.
- Na dnie tortownicy zamknąć papier do wypieków.
- Ciastem wyłożyć spód i boki tortownicy o średnicy 24 cm.
Masa serowa:
- 900 g sera dwukrotnie mielonego
- 3 jaja
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego
- cukier waniliowy
- 1 budyń śmietankowy duży - Delecta
- 1/2 łyżeczki soku z cytryny
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 250 ml jogurtu pitnego suszona śliwka - Jogo
- 200 g suszonej śliwki kalifornijskiej
- Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i wylać na ciasto.
- Na masie serowej poukładać śliwki suszone i lekko powciskać je w ser.
- Tortownicę owinąć szczelnie folią aluminiową.
- Sernik będzie pieczony w kąpieli wodnej więc trzeba tortownicę szczelnie owinąć aby woda nie dostała się do środka.
- Tortownicę wstawić do naczynia z wodą, tak aby tortownica była zanurzona w wodzie do 3/4 wysokości.
- Wstawić sernik do nagrzanego do 160 C piekarnika i piec przez 1,5 godziny.
- 3 białka
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego
Przygotowanie bezy:
Przepis z archiwum.
- Ze składników ubić sztywną pianę którą należy wyłożyć na sernik na 15 minut przed końcem pieczenia.
- Środek sernika jest jeszcze półpłynny.
- Po upływie 1,5 godziny wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki.
- Tak studzić sernik przez godzinę .
- Powstanie wtedy charakterystyczna "rosa" na wierzchu sernika.
- Po godzinie wyjąć sernik z piekarnika i do całkowitego ostudzenia pozostawić na blacie.
- Najlepszy jednak jest po schłodzeniu całą noc w lodówce.
- Częstujcie się proszę i nie zapomnijcie o Moim Małym Czarowaniu przez najbliższy rok i dużo dużo dużej.
Przepis z archiwum.
12 komentarze
Gratulacje :) Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga - oby nadal sprawiało Ci to frajdę :)
OdpowiedzUsuń100 lat! 100 lat!!!Zrobiłam nam kawę do tego pysznego sernika. Częstuję się chętnie i składam najszczersze życzenia z okazji roczniaka! życzę dużo inspiracji i całe mnóstwo czytelników. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńłał, ale wyniki! Imponujące! Gratuluję udanego blogu pełnego pysznych przepisów i powodzenia na przyszłość;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy blogowania!
OdpowiedzUsuńA sernik musi smakować wspaniale.
Jest idealny na świętowanie z takiej okazji.
Pozdrowienia!
Gratulacje i życzę wytrwałości na następne lata :)
OdpowiedzUsuńTo ja również będę świętował pałaszując sernika :)
OdpowiedzUsuń100 kolejnych lat w blogosferze!! :)
OdpowiedzUsuńMoje serdeczne gratulacje !!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu, wielu roczków i odwiedzających.
Przypuszczam, że nie jesteś zaskoczona ilością odwiedzających !!!
Pokazujesz fantastyczne jedzonko, pięknie podane, szybkie i raczej niezbyt drogie i niezbyt trudne...
Za to Ci bardzo dziękuję.
Serdecznie pzodrawiam
Wszystkiego najlepszego, powodzenia w prowadzeniu bloga, ja też do Ciebie chętnie zaglądam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych lat blogowania, bo blog rewelacyjny !!!
OdpowiedzUsuńBędę na pewno częstym gościem. Tez lubię gotować, córka również, w dodatku chce być dietetykiem, wypróbowuje nowe potrawy w szkole (gastronomik) więc i jej już się tutaj spodobało :)
Tylko, że zawsze zapominamy zrobić zdjęcia potraw.
Twoje zdjęcia są rewelacyjne, a to co przyrządzasz na pewno smakuje wyśmienicie.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję za wizytę u mnie i miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńGratuluję roczku i życzę kolejnych udanych roczków :)
Pozwoliłam sobie zerknąć na niektóre przepisy i widzę, że prezentujesz niesamowite potrawy, które umiesz wspaniale wyeksponować!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Zaraz?! jak to jest roczek to znaczy że Dorota dopiero raczkuje? więc kto piecze??
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.