Zaraz go sobie upiekłam ale chyba trochę za bardzo go spiekłam co nie umniejszało jego pyszności i zniknięciu.
Autorka podaje że najlepiej smakuje po 6 tygodniach albo 3 miesiącach....u mnie by nie dotrwał.
Składniki:
( 12 porcji) Cytuję za autorką:
- 2 szklanki mieszanki orzechów
- 1 szklanka mleka (dodałam od siebie)
- 2 szklanki mieszanki suszonych owoców
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego
- 2 duże jajka
1 łyżeczka esencji waniliowej - 1/4 łyżeczki przyprawy korzennej
W jednej misce wymieszać ze sobą mąkę, sól, proszek do pieczenia, sodę.
Następnie dodać orzechy, suszone owoce i wszystko razem dokładnie wymieszać.
W drugiej misce ubić jajka z cukrem, esencją waniliową i z przyprawą korzenną.
Dodać mleko i jeszcze raz wymieszać.
Ubite jajka z przyprawami wlać do miski z bakaliami i wszystko dokładnie wymieszać.
Formę keksową wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć gotową masę, powierzchnię wyrównać i lekko ugnieść.
Następnie wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 60 – 75 minut w temperaturze 150°C, aż nabierze ciemno-miodowego koloru.
Gdyby ,,keks” szybko się rumienił, należy go przykryć w czasie pieczenia papierem do pieczenia-nie zrobiłam tego i dlatego mój keks jest taki ciemny.
Po upieczeniu keks wyjąć z piekarnika i pozostawić w formie do całkowitego wystygnięcia.
Smacznego.
2 komentarze
To jest SNICKERS :):):)
OdpowiedzUsuńmaksymalnie wypchany dobrociami :) to mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.