Potrzebne będą:
- ziarenka pszenicy
- woda
- gaza
- gumka
- słoik
Polecam bo warto.
Przebrane i umyte ziarno pszenicy przełożyć do słoika.
Zalać wodą, przykryć gazą i obwiązać sznurkiem lub gumką.
Słoik odstawić na kuchenny parapet.
Następnego dnia odlać wodę i wlać nową.
Zostawić na jeszcze jeden dzień.
Ponownie wylać wodę i wstawić słoik do lodówki.
Kolejnego dnia mamy w słoiku mały cud.
Ziarenka są świeżo wykiełkowane, gotowe do jedzenia.
Smacznego.
6 komentarze
Zjadłabym takie ziarenka z jogurtem :) Mogę zapytać gdzie dostałaś ziarna pszenicy?
OdpowiedzUsuńZiarenka do kiełkowania można kupić w każdym markecie ale także w sklepach ogrodniczych:-)
Usuńmam pytanie czy jak bede trzymala w lodowce to kielki bardziej urosna ?
OdpowiedzUsuńTak oczywiście.Jak już wykiełkują to potem rosną jak szalone i trzeba je szybciutko zajadać.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie chcesz by kiełki urosły za szybko, wtedy wstawiaj je do lodówki.
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia wiem, że po pierwszym dniu moczenia w wodzie już nie trzeba więcej tego robić, jedynie przepłukiwać kiełki m.w. dwa razy dziennie.
Kiełki pszenicy nadają się do spożycia wyjątkowo szybko- kiedyś wyczytałam, że mają mieć do 5 mm, ponieważ w tym czasie ich wzrostu najbardziej kumulują się składniki witaminowe. Potem już czekamy na trawę pszeniczną(10-16 cm długości trawy) i zajadamy ją w surówkach lub robimy sławny i super zdrowy sok!
Myślę, że warto poszperać na necie i poszukać więcej informacji na ten temat! Polecam!
Kupiłam kiełkownice i już nie mam tego problemu, niemniej jednak propozycje podałam dla osób które takowej nie posiadają.
UsuńDzięki za uwagi.
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.